Żołnierze z Pomorza Zachodniego tworzyli na Bliskim Wschodzie drugi kontyngent wojskowy. Służyli w bazie Camp Shamrock. Celem ich misji było utrzymanie pokoju na granicy Libanu i Izraela, czyli tzw. blue line.
Zobacz też: Nowogard: Skandal na komisariacie. Policjanci pili na służbie. Wpadli na gorącym uczynku
We wtorek wieczorem, przed koszarami w Szczecinie i Stargardzie, na żołnierzy czekali najbliżsi, którzy nie widzieli ich przez wiele miesięcy - narzeczone, żony, dzieci, a także przyjaciele i znajomi. To było bardzo wzruszające, pełne emocji powitanie po długim czasie rozłąki.
Teraz żołnierze szczecińskiej "dwunastki" będą mogli nadrobić zaległości i spędzić czas ze swoimi bliskimi, a przede wszystkim odpocząć po wyczerpującej misji w Libanie. Przed nimi prawie miesiąc urlopu.