By ułatwić pracę listonoszy, w centralnych punktach wielu małych miejscowości stoją zbiorcze skrzynki pocztowe dla wszystkich mieszkańców. Listy można odebrać w drodze do sklepu czy na przystanek autobusowy. Tak jest m.in. w Niekłonicach w Zachodniopomorskiem. Mieszkańcy darzą się zaufaniem, nie obawiają się kradzieży korespondencji, więc skrzynki z reguły nie są zamykane na pancerne zamki czy kłódki. Jednak to - zdaniem autora tajemniczej kartki - ma się jednak zmienić. Sytuacja ma najprawdopodobniej związek ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi. Przypomnijmy, ze względu na panującą epidemię, mają one odbyć się w formie korespondencyjnej, a pakiety wyborcze mają trafić do skrzynek pocztowych mieszkańców.
"UWAGA!!! W związku z dostępem do korespondencji bezwzględnie prosi się o zawieszenie kłódek do przydzielonych przegródek" (pisownia oryginalna) - taka informacja, wydrukowana na kartce formatu A4, bez żadnego podpisu, pojawiła się w sąsiedztwie skrzynek.
To dość osobliwe "zarządzenie" mieszkańcy traktują z dystansem i raczej nie zamierzają się do niego stosować.
- Nie wiem, kto powiesił to ogłoszenie. Moja skrzynka, moja korespondencja nikt mi nie będzie rozkazywać co mam robić - mówi pani Alicja z Niekłonic.
Kto jest autorem tego komunikatu? Nie wiadomo. Być może powiesił go listonosz, mógł to być też jakiś zwolennik "pocztowych wyborów". Przypomnijmy, wcześniej w podobny "anonimowy" sposób Poczta Polska zażądała od samorządów w całej Polsce przekazania w niezabezpieczonym mailu danych osób uprawnionych do głosowania, co wzbudziło ogromny sprzeciw nie tylko mieszkańców, ale również przedstawicieli samorządów.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express. Kliknij TUTAJ