Miejsce wygląda jak szczerba po zburzonej w czasie wojny kamienicy. Jednak kamienicy nigdy tam nie było. Niemcy nie zdążyli jej zbudować, a gdy Szczecin był już w polskich rękach, przez lata działała w tym miejscu stacja benzynowa z charakterystycznym logo CPN. Gdy we wczesnych latach dwutysięcznych zaostrzono przepisy dotyczące lokalizacji stacji paliw w sąsiedztwie zabudowań mieszkalnych, stacja została zlikwidowana. Pozostała pusta parcela, która straszyła przez kilka kolejnych lat.
Kilka lat temu pojawiły się plany zabudowy tego miejsca. Właściciel zapewniał, że zbuduje w tym miejscu kamienicę. Była nawet mowa o częściowej realizacji przedwojennego projektu, dzięki czemu kamienica nie odbiegałaby stylistyką od swoich sąsiadek i byłaby prawdziwą perełką. Niestety inwestycja nie doczekała się realizacji, a na ogrodzonym blaszanym płotem placu pojawił się banner z ofertą wynajmu.
Czytaj też: Obrona cywilna w Szczecinie. Czy miasto jest przygotowane na wypadek wojny?
W końcu na pustej parceli zaczęło się coś dziać. Jednak nie były to żadne działania zwiastujące rozpoczęcie budowy. Kilka dni temu, ku wielkiemu zaskoczeniu mieszkańców, na placu zaczęły pojawiać się... nagrobki. Jedna z firm branży pogrzebowo-kamieniarskiej postanowiła zrobić w tym miejscu wystawę swojej oferty. W sieci pojawiły się komentarze, w większości krytykujące nowy sposób zagospodarowania tego miejsca. Internauci zwracali też uwagę, że jest to kolejny etap degeneracji placu Kościuszki, którego estetyka pozostawia wiele do życzenia.
- "To miejsce jest jakieś przeklęte. Budy, ślepe ściany, uliczny handel i sypiąca się infra. Teraz jeszcze nagrobki"
- "To taka zmiana, że żadna zmiana. Jak brudno było tak jest..."
- "Uważam, że ścisłe centrum miasta to jednak bardzo nieodpowiednie miejsce na taki przybytek"
- "Czy to jakiś rodzaj czarnego humoru?"
- "Współczuję ludziom widoku z okna"
- czytamy w komentarzach w mediach społecznościowych.
Internauci zwracają też uwagę, że odpowiednim miejscem na taką działalność są okolice cmentarza. I rzeczywiście do niedawna tak było. Zakłady pogrzebowe i firmy kamieniarskie funkcjonowały przede wszystkim na ulicy Ku Słońcu, naprzeciwko Cmentarza Centralnego, a wiadukt kolejowy przy skrzyżowaniu z ulicą Sikorskiego stanowił umowną "granicę". Jednak od kilku lat branża funeralna regularnie "rozlewa się" coraz bardziej w kierunku centrum miasta. Obecnie przy ulicy Sikorskiego, na całej jej długości działa co najmniej pięć zakładów pogrzebowych - w miejscu dawnego przedszkola, sklepu spożywczego, księgarni... i wszystko wskazuje na to, że taka tendencja będzie się utrzymywać.
Czytaj też: Rok temu zmarł Aleksander Doba. Tak wygląda dziś grób wielkiego podróżnika z Polic