Święconka dla koni na szczecińskim Osowie to już tradycja. Był ksiądz, konie i woda święcona, która niestety na konie działa jak przysłowiowa płachta na byka.
- Możemy powiedzieć żartem: konie boją się święconej wody - żartował ksiądz kanonik Rober Masalski, proboszcz parafii na Osowie.
Przeczytaj również: Trzynasta emerytura nie dla wszystkich? Blisko 100 tysięcy emerytów może nie dostać
Polecany artykuł:
Klaudia, jedna z dżokejek, słusznie zauważyła że niektóre klacze do święconki dobrały się niemal od razu.
- W takim standardowym koszyku mamy jajka i chleb, ale jeszcze tutaj niektórzy mają marchew i jabłka - mówi Klaudia.
Koniom najbardziej do gustu przypadły właśnie marchewki.
>> Zobacz zdjęcia <<
Mówi ksiądz kanonik Rober Masalski:
Mówi Klaudia, jedna z uczestniczek wydarzenia:
Przygotował Grzegorz Piepke