Agresja na drodze w centrum Szczecina
Zdarzenia miało miejsce w sobotę, 5 kwietnia, na alei Piastów w Szczecinie, w rejonie skrzyżowania z ul. Boh. Getta Warszawskiego. Nagranie zostało opublikowane na popularnym profilu "Bandyci drogowi", gdzie trafiają najbardziej skrajne zachowania kierowców. Na trwającym niewiele ponad 20 sekund filmie widać motocyklistę, który podjeżdża do czerwonej toyoty i zaczyna w nią uderzać, wymachując ręką. Wściekły mężczyzna na czerwonym jednośladzie atakuje kierowcę osobówki.
Po chwili motocyklista wciska gaz i ucieka z miejsca zdarzenia, pozostawiając daleko za sobą kierowcę i świadków zdarzenia.
Internauci oburzeni, lawina komentarzy
Internauci nie kryją oburzenia zachowaniem motocyklisty. W komentarzach pod nagraniem dominują głosy krytyki, są też tacy, którzy próbują usprawiedliwić jego agresywne zachowanie.
- "Z takim stylem jazdy to on końca sezonu nie dotrwa"
- "Jak ktoś jest niezrównoważony emocjonalnie to niech lepiej jeździ autobusem... i to też nie za często"
- "Zachowanie niestety nieodpowiednie, ale zastanawia mnie co się zadziało chwilę wcześniej"
- czytamy m.in. w komentarzach.
Motocyklista zabiera głos
Główny bohater nagrania postanowił zabrać głos, przedstawiając swoją wersję zdarzeń.
"A proszę bardzo, Pan wymusił mi pierwszeństwo zmieniając pas ruchu przez co musiałem awaryjnie hamować i nie mieć przez debila w czerwonym aucie wypadku. Mam też na motocyklu kamerę, gdzie widać że jadę z dopuszczalną prędkością 50km/h na godzinę. Pozdrawiam. Bandyta drogowy"
– skomentował motocyklista.
To jednak nie przekonało części internautów.
- "To Cię nie usprawiedliwia za takie zachowanie, a wręcz przeciwnie, powinni Ci zatrzymać prawko na rok, to może ochłoniesz"
- "Niszczenie mienia jest karalne... Takie zachowanie może nawet podważyć zdolność do prowadzenia pojazdów mechanicznych"
- "W ten sposób sie nie rozwiązuje problemów, ziomek"
- czytamy w odpowiedziach na tłumaczenie motocyklisty. Żeby tego było mało, internauci opublikowali również inne nagrania z wideorejestratorów z jego udziałem, kwestionując jego przepisową jazdę po mieście.