Czwartkowy objazd północnymi dzielnicami miasta zakończył się dla strażników miejskich dość nieoczekiwaną interwencją. Podczas patrolowania okolic Szosy Polskiej, strażnicy zawracali radiowozem w okolicach jednego ze sklepów. Uwagę funkcjonariuszy zwrócili dwaj mężczyźni, którzy w biały dzień wyrzucali z ciężarówki odpady poremontowe.
- Były to odpady poremontowe, m.in. gruz i zbite tynki - wymienia Joanna Wojtach ze straży miejskiej.
Przeczytaj również: Superbohaterowie mają swój wymarzony superpojazd! [ZDJECIA, WIDEO]
Zaskoczeni obecnością strażników mężczyźni nie mieli nic na swoje usprawiedliwienie.
Na sprawców tego czynu zostały nałożone mandaty karne, sprawiedliwie dla każdego po jednym, w najwyższej, przewidzianej prawem, wysokości - dodaje Joanna Wojtach.
To nie koniec kary, jaka ich spotkała, gdyż wysypany już za sklepem gruz musieli z powrotem załadować na samochód i posprzątać zanieczyszczony teren. Zrobili to w obecności strażników.
Mężczyźni złożyli też obietnicę, że tym razem odpady będą zutylizowane legalnie. Pozostaje mieć nadzieję, że jej dotrzymają.