![Szczecin SE Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-V4y4-8Hb3-tzaN_szczecin-se-google-news-664x442-nocrop.jpg)
Zapomniany relikt przeszłości
Tajemnicza pamiątka z przeszłości znajduje się w samym centrum Szczecina, tuż obok katedry św. Jakuba, rektoratu PUM i Książnicy Pomorskiej. Fragment ceglanego muru jest ukryty w głębi kwartału budynków między ulicami Wyszyńskiego, Staromiejską, Herberta i Podgórną. Od dziesiątek lat będący jedynie ruiną po XVIII-wiecznej budowli, przetrwał w niezmienionej formie do dnia dzisiejszego.
Mur, wokół którego krążą legendy
Mimo, iż jest jednym z nielicznych reliktów przeszłości, ocalałych po II wojnie światowej, która niemal zrównała tę część miasta z ziemią, niestety nie znalazł się na trasie żadnego szlaku turystycznego, chociaż ma potencjał, by stać się staromiejską atrakcją. Zwłaszcza, że na jego temat krążą różne legendy. Nieoficjalnie mówi się, że są to pozostałości więzienia, na co mogą wskazywać kraty w otworach okiennych. Jednak tak naprawdę nie wiadomo, co mieściło się w tym miejscu.
Kilkumetrowej wysokości, solidny mur na kamienno-ceglanym fundamencie był najprawdopodobniej częścią magazynu lub spichlerza, który został zbudowany jeszcze w XVIII wieku. Budynek został zniszczony, prawdopodobnie wskutek pożaru, jeszcze przed 1914 rokiem. W okresie międzywojennym planowano jego odbudowę, jednak ostatecznie do tego nie doszło.
Istnieje też wersja, że mur jest pozostałością budynku gospodarczego należącego do gospody "Zum Schwarzen Ross" ("Pod Czarnym Koniem"), która mieściła się przy ówczesnej Breite Straße (obecnie Wyszyńskiego). Ruina, która przetrwała II wojnę światową, stoi do dziś, w kącie niezbyt atrakcyjnego podwórka, zaniedbana, otoczona zaparkowanymi samochodami, śmietnikami i dziko rosnącymi krzakami.
Czy zapomniany obiekt stanie się atrakcją?
Szkoda, że jeden z nielicznych autentycznych, historycznych obiektów szczecińskiego Starego Miasta, znajdujący się w bliskim sąsiedztwie innych zabytków, przez tyle lat nie doczekał się chociaż niewielkiej tabliczki, na której znalazłyby się informacje o jego długiej i dość tajemniczej historii. Być może kiedyś zostanie doceniony i odpowiednio wyeksponowany... o ile wcześniej nie trafi pod buldożer.
_____________________________________________________________________
Więcej o sprawach polskiego samorządu przeczytasz w serwisie polskisamorzad.se.pl.