Przypomnijmy, grupka młodych osób zaczepiła 37-letniego mężczyznę. Dwie 16-letnie dziewczyny zaatakowały go pałką teleskopową. Mężczyzna nie był dłużny i wyciągnął nóż i w obronie zranił jedną z agresywnych nastolatek, która jak się okazało, była w ciąży. W bójce uczestniczył również 24-letni mężczyzna, jednak on nie doznał większych obrażeń.
37-latek uciekł do mieszkania, zabarykadował się w środku i groził, że spowoduje wybuch. Do akcji wkroczyli antyterroryści. Okazało się, że mężczyzna również odniósł obrażenia. Jest jednak bardzo prawdopodobne, że dokonał on samookaleczenia. Prokuratura jednak tego nie potwierdza.
- Zarzutów nikomu nie postawiono - mówi Beata Marcinkowca, zastępca prokuratora rejonowego w Wałczu. - Postępowanie trwa i jeżeli zostanie zebrany materiał dowodowy, dopiero wtedy zarzuty zostaną postawione.
Według opinii mieszkańców małoletnie napastniczki pochodzą z rodzin patologicznych. Zaatakowany mężczyzna miał leczyć się psychiatrycznie.
W chwili obecnej dochodzenie prowadzone jest w sprawie zdarzenia.