Woda w Jeziorze Słonecznym była juz wielokrotnie zanieczyszczana ściekami, a w ostatnim czasie zarastający trzcinami akwen znikał w oczach. Jednak to, co wydarzyło się kilka tygodni temu, było już prawdziwą katastrofą. 4 września, jezioro zupełnie zmieniło swój wygląd. Woda nabrała brunatno-rdzawego koloru a na jej powierzchni unosiła się piana i oleiste plamy. To skutek pożaru, do którego doszło w hali magazynowej przy ul. Spółdzielców w Mierzynie, należącej do firmy Mabo zajmującej się produkcją elementów stalowych. Podczas akcji gaśniczej zużyto ogromne ilości wody, która wraz z nieczystościami spłynęła ciekiem Wierzbak do rzeki Bukowa, a następnie do Jeziora Słonecznego.
Zanieczyszczoną wodę sprawdzono pod kątem zawartości m.in. metali ciężkich w tym: arsenu, chromu, niklu, cynku, miedzi, ołowiu, rtęci i kadmu w osadach dennych. Jak informuje państwowe przedsiębiorstwo Wody Polskie, przekroczone zostały zawartości cynku i w dwóch próbach nieznacznie zawartości miedzi.
- Cynk ten pochodził prawdopodobnie z pobliskiego zakładu branży metalowej - informuje Natalia Chodań z Wód Polskich. - Źródłem cynku jest również ruch uliczny: produkty ścierania nawierzchni ulic, tarcz hamulcowych i opon.
Oczyszczenie jeziora będzie bardzo drogie. Wstępnie oszacowane koszty zadania to 3,5 miliona złotych. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi.
- Zadanie wpisano do realizacji i oczekuje ono na pozyskanie środków finansowych - poinformowała rzeczniczka Wód Polskich.