Świnoujscy policjanci odzyskali telefon, a 29-latce przedstawili zarzut kradzieży. Kobieta przyznała się do winy. Za swój czyn odpowie teraz przed sądem.
Pod koniec listopada policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu zostali powiadomieni o kradzieży telefonu marki Samsung. Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że do kradzieży mogło dojść na terenie jednej ze świnoujskich szkół, gdzie uczęszcza jej dziecko.
Mundurowi zajęli się wyjaśnianiem zagadki. Jedną z pierwszych czynności było zabezpieczenie monitoringu w szkole. Po jego analizie szybko okazało się, że oko kamery w dużym stopniu ułatwiło stróżom prawa znalezienie odpowiedzi na pytanie w jakich okolicznościach uczeń utracił komórkę.
Przeczytaj również: Jarmarki bożonarodzeniowe w Berlinie. Gdzie się wybrać na zakupy? Jak dojechać ze Szczecina?
Kamera zarejestrowała moment pozostawienia przez dziecko telefonu w szatni. Po chwili do pomieszczenia weszła kobieta ze swoją pociechą, która zauważyła leżący na ławce telefon, po czym zabrała go ze sobą i opuściła placówkę.
Policjanci ustalili personalia uwiecznionej na kamerze kobiety i dotarli do niej. 29-letnia mieszkanka Świnoujścia początkowo zaprzeczała, że ma jakikolwiek związek z tą sprawą, jednak stróże prawa okazali jej mocne dowody winy. Po przedstawieniu zarzutu kradzieży kobieta przyznała się do dokonania tego przestępstwa. W toku przesłuchania przyznała, że zrobiła to, ponieważ nadarzyła się okazja, a ona nie wiedziała, że jest nagrywana przez kamerę.
Skradziony telefon wrócił do właścicielki, a sprawczyni kradzieży stanie teraz przed świnoujskim sądem, który zdecyduje o jej dalszym losie.
Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież grozi jej kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.