Oddane niedawno do użytku nowe schronisko na pograniczu Pomorzan i Gumieniec daje im prawdziwie komfortowe warunki. Zwierzaki mają tu schronienie, opiekę, karmę, zabawki i spacery z wolontariuszami. To wszystko nie zastąpi jednak prawdziwego domu, na który z utęsknieniem wyczekuje każdy z podopiecznych schroniska.
- Pierwszy raz od dawna mamy w schronisku więcej kotów niż psów – mówi Ewa Mrugowska, kierowniczka Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Szczecinie. – W lecie zawsze przypada tzw. „kocia górka”, ale w tym roku nasza kociarnia wprost pęka w szwach. Od początku czerwca do schroniska przyjęliśmy 122 koty, w tym aż 90 kociąt. Maluchy wymagają szczególnej opieki, która wykracza poza ramy zwykłego funkcjonowania schroniska.
Chodzi o tzw. koty butelkowe, czyli najmniejsze kocięta, które muszą być specjalnie karmione. Takie karmienie odbywa się co kilka godzin, przez całą dobę, co w przypadku kilkudziesięciu zwierząt jest bardzo trudne, a wręcz niemożliwe do zrealizowania w placówce. Kocięta trafiają więc do opiekunów tymczasowych, często pracowników schroniska i wolontariuszy, ale te miejsca też są już na wyczerpaniu.
– Chcielibyśmy stworzyć stałą bazę „domów butelkowych”, dlatego prosimy o kontakt osoby, które chciałyby się podjąć tego wymagającego, ale niezwykle wdzięcznego zadania – apeluje Ewa Mrugowska.
Zarówno kocięta, jak i starsze koty szukają jednak przede wszystkim stałych domów, w których będą mogły rozgościć się na dobre. Dlatego jeśli ktoś właśnie stwierdził, że w jego życiu brakuje puchatego przyjaciela, powinien koniecznie najpierw zajrzeć do szczecińskiego schroniska. Osoby, które zdecydują się na zabranie do domu kota, powinny wypełnić ankietę przedadopcyjną i mieć ze sobą transporter.
Pełne są również psie boksy. Lato to i w tym przypadku trudny okres.
– Tylko od początku czerwca trafiło do nas 97 psów – mówi kierowniczka szczecińskiego schroniska. – Ponad połowa z nich została odebrana przez niefrasobliwych właścicieli, ale kilkanaście przypadków to zrzeczenia, są też psy porzucone, zostawione na pastwę losu, przywiązane do drzewa... To klasyczne przykłady wakacyjnych porzuceń. Bardzo tragiczne.
Dlatego opiekunowie bezdomnych zwierząt, którzy na co dzień obcują z ich krzywdą apelują do mieszkańców Szczecina, aby zamiast kupować zwierzaka, poznali najpierw te, które najbardziej potrzebują domu. Koty i psy znajdujące się pod opieką schroniska są zaszczepione, zaczipowane, posiadają książeczki zdrowia, a dorosłe zwierzęta są także wykastrowane lub wysterylizowane. W przypadku adopcji psa, oprócz ankiety obowiązują również co najmniej dwa spacery zapoznawcze.
To, kto czeka na nowy dom, można sprawdzić zarówno na miejscu w schronisku, a także przez stronę internetową: www.schronisko.szczecin.pl. Zwierzaki są też obecne w social mediach.