Polecany artykuł:
Wypadek miał miejsce niedaleko placu zabaw w środę, w godzinach popołudniowych. Pomimo podjętej reanimacji nie udało się uratować dziecka.
Nie wiadomo, dlaczego studzienka nie była zabezpieczona. Nieoficjalnie mówi się, że włazy padają ofiarą złomiarzy, którzy sprzedają je w okolicznych punktach skupu. Sprawę bada prokuratura.