Motolotniarz opisał swoje odkrycie na łamach "Gazety Wyborczej". Okazuje się, że tajemnicze kręgi nie są dziełem przybyszów z obcych cywilizacji, a pamiątką po naszych przodkach i mogą sobie liczyć nawet 7 tysięcy lat.
Okazuje się, że kręgi są widoczne jedynie z wysokości. Wchodząc na pole, trudno je znaleźć, a wręcz jest to niemożliwe.
Zdaniem naukowców są to pozostałości kultury z 4900-4600 lat przed naszą erą, które mogły służyć przedstawicielom ówczesnej społeczności jako obserwatorium astronomiczne. Podobne kręgi odkryto niedawno w okolicy Cedyni.
Kręgi są dobrze widoczne na mapach satelitarnych Google. To właśnie mapy lotnicze lub satelitarne często okazują się pomocne w pracy archeologów, którzy na ich podstawie mogą analizować kształt i rozmiar obiektów, a także dokonywać kolejnych odkryć.