Polecany artykuł:
Krokusy świetnie wyglądają na zdjęciach, jednak żeby sfotografować kwiaty, wcale nie trzeba wchodzić na środek trawnika. Jest ich tak wiele, że bez problemu można zrobić zdjęcie bez schodzenia ze ścieżki i bez konieczności użycia profesjonalnego aparatu fotograficznego. Wielu spacerowiczów tego jednak nie rozumiało i wchodzili z aparatami między krokusy, rozdeptując je.
Efekt jest taki, że po świętach trawniki na Jasnych Błoniach znalazły się w opłakanym stanie. Pomimo licznych apeli w Internecie o uszanowanie kwiatów, m.in akcji informacyjnej zorganizowanej na popularnym fanpage'u Niezwykły Szczecin, skala zniszczeń okazała się dużo większa niż w latach ubiegłych. Poza zniszczonymi krokusami, na trawnikach zalegały także liczne śmieci.
Na Jasnych Błoniach rośnie około 100 tysięcy krokusów.