Do zdarzenia doszło 26 maja 2020 r. na skrzyżowaniu ulic Mickiewicza, Poniatowskiego i Traugutta. Kierowca osobowego nissana wjechał w autobus wyjeżdżający z przystanku. Siła uderzenia była tak duża, że doszło do poważnego uszkodzenia przystanku, m.in. bariery i wiaty. Zerwana została również sieć trakcyjna, zablokowane było torowisko.
- Jak ustalono, dnia 26 maja 2020 r. podejrzany jadąc ulicą Poniatowskiego w kierunku ul. Traugutta samochodem osobowym marki Nissan nie zastosował się do znaku drogowego A-7 w wyniku czego wjechał na skrzyżowanie i zderzył się z autobusem komunikacji publicznej - informuje Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Wskutek tego zderzenia kierujący autobusem wjechał na chodnik, a następnie uderzył w wiatę przystanku, metalowe bariery, po czym przejeżdżając torowisko uderzył w budynek posesji uszkadzając ogrodzenie oraz dwa maszty reklamowe. W tym czasie w pobliżu skrzyżowania znajdowało się łącznie 12 osób. Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy Policji podejrzany oddalił się w nieznanym kierunku.
Na szczęście wskutek tego zdarzenia poważnie nie ucierpiał, poza kierowcą autobusu, który doznał licznych otarć ciała i sińców.
Sprawca został zatrzymany i trafił do aresztu. 45-latek nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Jak się okazało, w przeszłości był karany sądownie.
Wkrótce mężczyzna odpowie przed wymiarem sprawiedliwości. Za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym grozi mu od 6 miesięcy do lat 8.
- Jednocześnie w przypadku sprawcy który zbiegł z miejsca zdarzenia sąd orzeka kare pozbawienia wolności w wysokości od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę, do górnej granicy tego zagrożenia zwiększonego o połowę - dodaje Alicja Macugowska-Kyszka.