Tosia dzielnie zniosła operację

i

Autor: DOMIN

Szczecin: Tosia dzielnie zniosła operację [ZDJĘCIA, WIDEO]

2019-07-17 6:13

Tosia (5 l.) jest przemiłą, rezolutną dziewczynką, która nie może się już doczekać, kiedy tak, jak jej starsza siostra Zosia (10 l.), będzie w końcu chodzić do szkoły. Chciałaby być wśród rówieśników i całymi garściami czerpać z życia. Nie jest to takie proste, bo dziewczynka choruje na Zespół Pfeiffera. Schorzenie powoduje zaburzenia rozwoju kości, przede wszystkim twarzoczaszki. Dzięki nowatorskiej operacji, którą wykonali u niej neurochirurdzy ze szpitala „Zdroje” w Szczecinie, Tosia ma większe szanse na normalne życie.

Operację wysunięcia kości czoła i oczodołów z użyciem rozsuwanych systemów tzw. dystraktorów montowanych do kości i czaszki wykonali u Tosi prof. Leszek Sagan i dr Marek Lickendorf ze szpitala „Zdroje” w Szczecinie. - To pierwsza tego typu operacja w Polsce. Jej nowatorskość polega na tym, że dystraktory wszczepione zostały w obrębie mózgoczaszki – mówi prof. Segan.
Po operacji rodzice Tosi rozkręcali ten mechanizm milimetr po milimetrze każdego dnia. Po pierwszej dobie kości oddalone zostały od siebie o 1,2 mm, w kolejnych po ok. 0,5 mm. Proces tego rozsuwania ma potrwać jeszcze dwa miesiące, by osiągnąć odległość 2 cm.
- Nasza Tosia to twardzielka, zniosła dobrze samą operację, a teraz dzielnie się trzyma, gdy rozkręcamy śruby. Najważniejsze, że nic ją nie boli, a my widzimy ogromny postęp w jej leczeniu – mówi Anna Olszewska, mama Tosi. – Do Szczecina przyjechaliśmy z Torunia, bo wiedzieliśmy, że tu są najlepsi specjaliści. I nie pomyliliśmy się.

To wysunięcie górnej części twarzy Tosi, czyli czoła i oczodołów, jest bardzo istotne, bo pozwala na wzrost czaszki, co z kolei ma wpływ na rozwój mózgu. Ma też zapobiec wysychaniu gałek ocznych, a nawet wypadnięciu ich z oczodołu. W Zespole Pfeiffera te ostatnie są tak płytkie, że gałki oczne się w nich nie mieszczą. – Bardzo dokładnie zaplanowaliśmy operację – mówi prof. Sagan. – Model czaszki wydrukowaliśmy w 3D, by przyjrzeć się wcześniej, które kości wysunąć i jak daleko.
Tosia poddawana była już wcześniej licznym zabiegom, dzięki którym jej mózg miał dobre warunki rozwoju. Ta ostatnia operacja nie kończy leczenia dziewczynki, ale na pewno ważny jego etap.

Nasi Partnerzy polecają