Szczecin: Przygniotła go ciężka sztaplarka. 25-letni Krystian znów chce chodzić

i

Autor: archiwum prywatne Szczecin: Przygniotła go ciężka sztaplarka. 25-letni Krystian znów chce chodzić

Szczecin: Dramat 25-letniego Krystiana. Przygniotła go ciężka sztaplarka. Potrzebna jest pomoc

2021-07-18 11:40

Wiadomość o wypadku Krystiana spadła na wszystkich jak grom z jasnego nieba. W jednej chwili życie 25-latka diametralnie się zmieniło. Wesoły, skłonny do żartów, energiczny młody mężczyzna obecnie walczy o powrót do zdrowia. Krystian znajduje się pod opieką swoich sióstr i wymaga długotrwałej i kosztownej rehabilitacji. Jest leżący i wymaga stałej opieki. Na razie potrafi sam tylko zjeść posiłek. W sieci trwa zbiórka środków dla Krystiana.

Wypadek zmienił jego życie

Krystian Krzemiński pochodzi z Nowego Czarnowa. Pracował jako operator wózka widłowego w szczecińskim porcie. W marcu 2021 roku miał miejsce poważny wypadek. Na godzinę przed końcem zmiany mężczyzna zmieniał butlę z gazem. Niespodziewanie został przygnieciony przez ciężką maszynę – sztaplarkę.

- Telefon o wypadku brata zastał nas późnym wieczorem - mówi Karolina, siostra Krystiana. - Niestety ze względu na pandemię COVID nie wpuścili nas do szpitala. W sumie brata nie widziałam przez 2 miesiące, bo właśnie tak długo przebywał w szpitalu. Rozmawialiśmy tylko przez telefon.

Czytaj też: Szczecin w PRL. Powstaje wyjątkowe muzeum. "Będą firanki w oknach i landrynki" [ZDJECIA, WIDEO]

Mężczyzna był stanie krytycznym. Został przewieziony do szpitala. Dostał wylewu wewnętrznego i stracił mnóstwo krwi. Przez kolejne trzy doby przebywał w śpiączce farmakologicznej i przez ten czas lekarze walczyli o jego życie. Gdy się obudził, jefo stan był dobry, jednak po kilku dniach znów się pogorszył. Krystian przestał samodzielnie oddychać i został podłączony do respiratora. Lekarze ponownie wprowadzili go w śpiączkę farmakologiczną. Po trzech kolejnych dobach i kolejnym wybudzeniu jego stan był stabilny i na szczęście już taki pozostał.

Mężczyzna miał połamaną, a wręcz zmiażdżoną w wielu miejscach miednicę. W związku z tym przeszedł kolejne trzy operacje. Po wypisaniu ze szpitala dostał zalecenie pionizacji i poruszania się za pomocą balkonika. Jednak obecnie nerw kulszowy naciskał na nogę i występuje niedowład jednej nogi, co powodowało silny ból i utrudniało to, co zalecili lekarze, czyli pionizację i próby chodzenia.

Siostry proszą o pomoc

Obecnie Krystian mieszka u swojej siostry Karoliny. Opiekują się nim obie starsze siostry. Jest leżący i wymaga stałej opieki. Na razie potrafi sam tylko zjeść posiłek.

-Przed moim bratem długa droga, a wraz z nim, także przed nami, jego rodziną, do tego, żeby wrócił do sprawności - mówi pani Karolina.

Krystiana czeka długotrwała i kosztowna rehabilitacja, co dla jego najbliższych nie tylko jest zupełnie nową sytuacją, ale także ogromnym obciążeniem finansowym.

- Pierwszy raz w życiu mamy do czynienia z taką sytuacją. Po wstępnym rozeznaniu tematu wpadłyśmy w przerażenie - dodaje siostra 25-latka. - Turnusy rehabilitacyjny kosztują nawet do kilkunastu tysięcy złotych. Prywatna rehabilitacja 150-200 zł za godzinę, a potrzebna jest codziennie. Jesteśmy normalnie, czyli średnio zarabiającymi Polkami, więc nie stać na tak wielkie wydatki. Dlatego wraz z siostrą zdecydowałyśmy się na zbiórkę na dalsze leczenie i rehabilitację brata. Bardzo gorąco prosimy o pomoc dobrych ludzi. Nasz młodszy braciszek ma dopiero 25 lat. Całe życie przed nim. Jeszcze nawet nie założył rodziny. Bez rehabilitacji nie będzie żadnej poprawy, a wręcz jego stan może się pogorszyć.

Wsparcia można udzielić na dwa sposoby - za pośrednictwem portalu zrzutka.pl, albo wpłacając darowiznę na konto Fundacji Auxilia: Santander Bank Polska S.A., 33 1090 2590 0000 0001 3604 2000, w tytule przelewu wpisując: Dla Krystiana.

- Proszę, pomóż stanąć Krystianowi na własnych nogach - apeluje pani Karolina.

Czytaj też: "Kamerzysta" pozostaje w areszcie. Wkrótce ruszy proces patostreamerów

Sonda
Czy wspierasz akcje charytatywne?