Mowa o dwóch okazałych drzewach z gatunku leszczyny tureckiej, których cały szpaler do niedawna jeszcze można było podziwiać na odcinku od skrzyżowania z ulicą Ku Słońcu do Wilków Morskich. Drzewa zostały posadzone najprawdopodobniej w latach 30. XX wieku, krótko po wybudowaniu okolicznych kamienic, przetrwały wojnę i wiele lat po niej. W ostatnim czasie, z czterech drzew, dwa prawie zupełnie uschły, trzeci również w ostatnim czasie zaczął chorować, a tylko jeden wciąż jeszcze całkiem dobrze się trzyma.
O tym, że dwa drzewa zostały przeznaczone do wycinki, świadczyły oznaczenia na konarach, które pojawiły się jeszcze latem. W środę, 10 listopada, na miejscu pojawili się pracownicy z piłami i wycięli schorowane okazy. Tego samego dnia, z pasa zieleni między jezdniami zniknął również nieco młodszy niż charakterystyczne "orzechy", ale także dość okazały modrzew.
Mieszkańcy okolicznych budynków zaczęli niepokoić się o los kolejnych drzew i o to, czy kolejna aleja w Szczecinie stanie się nią tylko z nazwy. Wszelkie wątpliwości rozwiał prezydent Szczecina, który za pośrednictwem facebookowej grupy "Piotr Krzystek na mieście" uspokoił mieszkańców i obiecał nowe nasadzenia, które zrekompensują wycięte drzewa.
"Za usunięte drzewa tj. 2 szt. leszczyny tureckiej oraz 1 szt. modrzewia europejskiego planowane jest wykonanie nasadzeń zastępczych w ilości 6 szt. leszczyny tureckiej i 2 szt. modrzewia europejskiego w sąsiedztwie usuniętych egzemplarzy drzew, w obrębie Al. Bohaterów Warszawy (...). Prawdopodobną przyczyną usychania drzew były miedzy innymi czynniki abiotyczne, takie jak zmiana poziomu wód gruntowych. Ponadto kolejnym czynnikiem mógł być rozpoczęty proces starzenia się drzew"
- poinformował prezydent.
Na nowe drzewa będzie jednak trochę poczekać. Jak dodał Piotr Krzystek, nowe nasadzenia mają zostać wykonane do końca przyszłego roku.
Trzecia leszczyna turecka, która w ostatnim czasie zaczęła również chorować, na razie pozostanie na swoim miejscu i zostanie objęta zabiegami pielęgnacyjnymi, czyli zostaną dokonane cięcia korekcyjne i usunięcie suchych gałęzi.
"Zaproponowane zabiegi mają na celu poprawę statyki drzewa, zlikwidowanie kolizji z istniejącym oświetleniem, zlikwidowanie możliwości niekontrolowanego zrzucania suchych gałęzi, co zapewni bezpieczeństwo wokół drzewa"
dodał prezydent.
Wszystko wskazuje więc na to, że aleja (nomen-omen) Bohaterów Warszawy nadal pozostanie zielona i nie będzie aleją wyłącznie z nazwy. Warto jednak wziąć pod uwagę, że zanim nowe drzewa dorosną do właściwych rozmiarów, upłynie sporo czasu.