Po takim zabiegu jest jedna z pacjentek, która nie mogła opanować wzruszenia:
Polecany artykuł:
- Dzisiaj jestem dowodem tego co mówią lekarze, wszystko robię sama, jestem sprawna, dzisiaj jest wiele emocji bo mogłam nie wstać już z łóżka.
Jak mówi radiolog dr Krzysztof Jurczyk, przy udarze zwykle trwa wyścig z czasem:
- Staramy się jak najbardziej skracać czas od momentu kiedy pacjent pojawia się w izbie przyjęć u nas, do momentu kiedy odetkamy to naczynie, bo tak naprawdę założenie całego zabiegu jest bardzo proste, otworzyć przepływ krwi w naczyniach, które zostały zatkane.
Metoda zaproponowana przez szczecińskich lekarzy zwiększa szanse na powrót do pełnej sprawności pacjentów po udarze niedokrwiennym mózgu.