Polecany artykuł:
Zawody w całości były poświęcone precyzyjnemu lądowaniu spadochroniarzy w dzień jak i w nocy. Wyczyn nie należał jednak do najłatwiejszych. Wiatr i wysokość bardzo utrudniały kontrole nad spadochronem. Dodatkowo każdy z uczestników musiał wylądować jak najbliżej punktu o średnicy dwóch centymetrów.
Z żywiołem i precyzyjnością bardzo dobrze poradziła sobie podporucznik Irena Paczek-Krawczak, która zdobyła dwa brązowe medale w rywalizacji indywidualnej i trzecie miejsce w kategorii drużynowej. Szczecinianka w swoim życiu oddała już ponad 3 tysiące skoków ze spadochronem.
Relacja Mateusza Tomaszewicza: