Robert Biedroń o Szczecinie: "Nie powinniście mieć żadnych kompleksów" [ROZMOWA]

Robert Biedroń - polityk, działacz na rzecz osób LGBT i publicysta. W latach 2011 - 2014 był posłem na Sejm. Od 2014 prezydent Słupska. W październiku ukazała się książka "Pod prąd", w której w rozmowie z Magdaleną Łyczko zdradza tajniki swojej działalności społecznej i politycznej, a także życia prywatnego.

Z Robertem Biedroniem spotkaliśmy się w jednej ze szczecińskich galerii handlowych, gdzie z okazji wydania książki spotkał się z czytelnikami i ze swoimi sympatykami.

ESKA INFO: Jakie wrażenie na prezydencie Słupska wywarł Szczecin?

Robert Biedroń: Podoba mi się, bo widzę jak się zmienia. Byłem w waszej filharmonii. Wiem, że ona nadal budzi chyba sporo emocji, ale myślę, że wiele miast z zazdrością patrzy na taką perełkę architektoniczną. To jednak jest jakiś symbol zmian tego miasta.

Czyli możemy czuć się dumni z własnego miasta?

Każde miasto jest inne i mieszkańcy Szczecina nie powinni mieć żadnych kompleksów. Oczywiście zawsze narzekamy, tylko że wydaje mi się, że popełniamy jeden podstawowy błąd, że się porównujemy z innymi miastami. Trzeba pamiętać, że każde miasto ma swoją specyfikę. Szczecin ma swoją tożsamość. Chodziłem trochę po mieście, zobaczyłem jak Szczecin dziś wygląda i uważam, że nie powinniście mieć żadnych kompleksów.

Jest Pan znany ze swojego zamiłowania do jazdy na rowerze. Szczecinianie także pokochali rower miejski. Czy skorzystał Pan z roweru miejskiego, żeby z perspektywy siodełka poznać Szczecin?

Dzisiaj nie skorzystałem z roweru miejskiego. Byłem w samym centrum i miałem trochę spotkań, więc nie było okazji. Ale następnym razem może przejadę się z prezydentem Szczecina. Nie wiem czy Piotr Krzystek jeździ na rowerze... Może pan prezydent zaprosi mnie na rower? Chętnie poznam Szczecin z tej perspektywy.

Przeczytaj również: Znana aktorka o Szczecinie: "Z roku na rok coraz piękniejszy!"

Jak Pan postrzega swojego kolegę po fachu, czyli prezydenta Szczecina?

Dobrą zasadą włodarzy miast jest, że nie oceniają siebie nawzajem. Pan prezydent jest już trzecią kadencję. Mieszkańcy uznali, że chcą mieć tego prezydenta po raz trzeci. Ja to szanuję i trzymam kciuki za prezydenta, za Szczecin i za wszystkich jego mieszkańców. Mam dobre kontakty z Piotrem Krzystkiem, razem walczymy zresztą o drogę S6 i o wiele innych projektów dla Pomorza i chciałbym, żeby te dobre stosunki zostały utrzymane.

Wspomniał Pan o drodze S6, czyli dość istotnej inwestycji dla naszych regionów, która niestety stanęła pod ogromnym znakiem zapytania. Co Pan o tym sądzi?

To niestety jest wola polityczna. Nieważne ile byśmy tupali, ile krzyczeli, to nie zmienimy tego, jeżeli zdania nie zmieni Jarosław Kaczyński. I to jest tak naprawdę największy problem, że tego typu decyzje są decyzjami politycznymi, a nie związanymi z jakimiś realnymi potrzebami infrastrukturalnymi. Ostatnie doniesienia na temat drogi S6 to katastrofa dla nas, dla całego Pomorza, a nie tylko Słupska i Szczecina. To bardzo zły sygnał dla naszych portów, zarówno w Szczecinie i Gdyni, gdyż większa część transportu będzie kierowanie nie tam, a do portu w Kłajpedzie. To bardzo zła decyzja, która będzie skutkowała zubożeniem całego regionu.

Przeczytaj również: Madox: "Szczecin kojarzy mi się trochę z Berlinem" [WYWIAD]