Taksówkarz zorganizował w swojej prywatnej taksówce usługę o nazwie Roast in TAXI. Polega ona na tym, że klient może odbyć kurs za złotówkę pod warunkiem że wysłucha opinii na swój temat przekazywanych za pomocą smsowych "donejtów", czyli tak zwanych tekstów roastujących które czytane są przez syntezator mowy.
Przeczytaj również: Zwrócił uwagę parkującemu na miejscu dla niepełnosprawnych. W odpowiedzi usłyszał, że jest "głupim ch***m". Skandaliczne zachowanie kierowcy jeepa
Zasady "gry" przyczepione są na kartce na bocznej szybie samochodu. Wejście do auta oznacza zgodę na roast. Taksówkarz ze Szczecina wcześniej także organizował różne akcje i udzielał się społecznie. Dlatego pojawia się pytanie czy tym razem jego "zabawa" nie przekroczyła granic dobrego smaku. Taksówkarz dzięki akcji zebrał pieniądze dla potrzebujących, ale nikt nie wie ile. Zobaczcie sami i oceńcie.
Przeczytaj również: Niewiele brakowało, by starsza pani straciła oszczędności swojego życia!