Przejście podziemne powstało na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Jego budowa ciągnęła się w nieskończoność. Ostatecznie powstał tylko jego fragment, łączący dwie strony rozbudowanej wówczas alei Wyzwolenia i przystanki tramwajowe. Dalszego ciągu nigdy nie zrealizowano z braku funduszy.
Tunel pod jezdniami nigdy nie zachwycał swoim wyglądem. Był brudny, zdewastowany i niezbyt zachęcający do przejścia, zwłaszcza po zmierzchu. Był jednak jedyną drogą prowadzącą na przystanki i na drugą stronę ulicy. Chcąc, nie chcąc, mieszkańcy byli zmuszeni z niego korzystać.
Przeczytaj również:Jagiellońska już przejezdna! Zakończył się remont jednej z głównych ulic szczecińskiego Śródmieścia [ZDJĘCIA]
W 2016 roku skrzyżowanie doczekało się modernizacji. Powstały naziemne przejścia dla pieszych dookoła całego placu, rowerzyści doczekali się przejazdów. Przejście podziemne jednak pozostało, w nieco okrojonej formie, gdyż zlikwidowane zostały wyjścia na przystanki tramwajowe. Obecnie można nim przejść spod dawnego "Cezasu" pod biurowiec "Oxygen". Tunel został wyremontowany. Odświeżono jego wygląd, wymieniono posadzkę, naprawiono schody. Cała inwestycja kosztowała około 1,6 mln zł.
Nietrafiona inwestycja?
Dziś prawie nie widać efektów remontu przejścia podziemnego. Ściany prawie w całości pokryte są wątpliwej jakości "graffiti", jest brudno, pusto i wręcz odpychająco. Z tunelu korzystają pojedyncze osoby. Natomiast przez pasy przechodzi zdecydowanie więcej osób. Piesi wolą poczekać na czerwonym świetle i przejść przez pasy, niż pokonywać schody i tunel, w którym nie można czuć się komfortowo.
Coraz częściej pojawia się więc pytanie: czy przejście podziemne wciąż jest potrzebne w takiej formie? Może lepiej byłoby je całkowicie zamknąć i ewentualnie wynająć na cele komercyjne? W tunelu mógłby powstać np. oryginalny sklep lub lokal gastronomiczny. Podobne rozwiązania można spotkać w wielu miastach, gdzie przejścia podziemne są likwidowane, a w ich miejscu powstają punkty handlowe, usługowe lub gastronomiczne. Czy takie rozwiązanie można byłoby wprowadzić również w Szczecinie, by zapobiec dalszej dewastacji miejsca, którego rola jest w chwili obecnej bardzo znikoma?