Jak dodała, napastnik obserwowany przez innych demonstrantów uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz i w brzuch, po czym używał wobec niego słów wulgarnych i obelżywych.
Jego agresja przybrała na sile, kiedy dowiedział się, że pokrzywdzony jest księdzem – podała Obarek. Wtargnął wtedy do pomieszczenia stacji benzynowej, w której ksiądz próbował się schronić i bił go pięściami po głowie i twarzy, powodując u pokrzywdzonego obrażenia ciała – dodała. Jak relacjonowała, działanie napastnika nie było wynikiem zachowania pokrzywdzonego. Według niej, napastnik działał bez powodu, czym okazał również rażące lekceważenie dla porządku prawnego.
Obecnie śledztwo prowadzone jest w kierunku spowodowania u pokrzywdzonego obrażeń ciała, znieważenia pokrzywdzonego, zmuszania go do określonego zachowania i w kierunku stosowania przemocy z powodu przynależności wyznaniowej – podała Obarek.