To prawdziwi bohaterowie! Polscy strażacy wrócili z akcji gaszenia pożarów w Szwecji [ZDJĘCIA, WIDEO NOWA TV 24 GODZINY]

2018-08-06 12:56

W poniedziałek rano do portu w Świnoujściu przypłynął prom ze strażakami, którzy pomagali w gaszeniu pożarów w Szwecji.

Strażacy wrócili do Polski - Zobacz #TOWIDEO:

W akcji, która zakończyła się w sobotę, brało udział 160 strażaków. Wśród nich byli także przedstawiciele naszego regionu. W niedzielę wieczorem w porcie w Trellegorgu, wsiedli na pokład promu płynącego do Świnoujścia. Załadowano także ciężki sprzęt, który brał udział w ratowaniu lasów.

Polscy strażacy określani są przez Szwedów mianem bohaterów. Spotkali się z licznymi wyrazami sympatii ze strony mieszkańców miast i miasteczek, przez które przejechała kolumna. Zostali także docenieni przez przedstawicieli szwedzkiej Polonii, od których dostali drobne upominki.

Przeczytaj również: Nietypowe "plażowiczki" na szczecińskiej Arkonce [ZDJĘCIA]

W poniedziałek rano, w porcie w Świnoujściu odbyła się ceremonia powitania polskich bohaterów. W uroczystości wziął udział m.in. premier Mateusz Morawiecki.

- Jesteśmy niebywale dumni z waszej pracy, z tego że potwierdziliście tę naszą narodową specjalność, jaką jest solidarność. Solidarność z innymi w trudnych momentach - mówił premier.

Pomimo trudnych warunków panujących w Szwecji, żaden ze strażaków nie myślał o powrocie.

- Jeżeli padłaby decyzja zostać tydzień lub dwa tygodnie dłużej, my sami wyrażaliśmy taką chęć, że pozostaniemy - mówi Łukasz Sołtys, strażak z Drawska Pomorskiego.

Przeczytaj również: Słowianie i Wikingowie z różnych zakątków świata spotkali się w Wolinie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Pomimo wszystko zmęczeni walką z żywiołem strażacy marzą teraz tylko o jednym - aby jak najszybciej zobaczyć rodzinę. Na niektórych najbliżsi czekali na miejscu, przy bramie świnoujskiego portu.

- Jestem bardzo szczęśliwa - mówi Natalia Różycka, żona jednego ze strażaków. - Nie widzieliśmy się dwa tygodnie, oczywiście dzwoniliśmy do siebie. Bardzo się za nim stęskniłam, zarówno ja, jak i trójka dzieci. Jestem bardzo z niego dumna, bo uważam, że nie każdego człowieka byłoby stać na takie poświęcenie.

Na trasie ze Świnoujścia można było także spotkać ludzi, którzy wypatrywali strażaków i okazywali im dowody sympatii, choćby zwykłym pomachaniem ręką.

Przeczytaj również: Wyjątkowa iluminacja na akademiku. Tak szczecinianie uczcili pamięć powstańców [ZDJĘCIA]