Przypomnijmy, do incydentu doszło około godz. 19:20 na ul. Krzemiennej. Kierowca autobusu linii 85 został zaatakowany przez grupę agresywnych nastolatków. 53-letni mężczyzna, obywatel Ukrainy, z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.
- Mężczyzna zadzwonił do dyspozytora z prośbą o pomoc. Rozmowa urwała się, a w tle słuchać było szarpaninę i krzyki - informuje Hanna Pieczyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. - Na miejsce wezwane zostały odpowiednie służby, a 53 letniego mężczyznę karetka zabrała do szpitala.
Czytaj więcej: Szczecin: Dramat w miejskim autobusie. Grupa nastolatków pobiła kierowcę!
Okazuje się, że wybryki młodocianych chuliganów są w tym miejscu niemal codziennością.
- Ze zgłoszeń kierowców i pasażerów wynika, że na terenie pętli Podjuchy Dworzec grupy młodzieży piją alkohol i zachowują się agresywnie i prowokacyjnie w stosunku do kierowców i pasażerów - dodaje Hanna Pieczyńska. - Zdarzenia maja charakter powtarzający się dlatego zwrócimy się do policji z prośbą o objęcie tej okolicy specjalnym nadzorem. Liczymy na po podjęcie skutecznych interwencji, mających na celu wyeliminowanie przypadków chuligańskich zachowań.
Potwierdzają to również mieszkańcy, którzy komentują sytuację w mediach społecznościowych.
- "Podjuchowska patologia, a gdzie rodzice tych gówniarzy"
- "Gówniarze 14-17 lat. Cała zgraja, jeździ tym autobusem dla frajdy, od jakichś 3 lat. Palą, piją, wyzywają pasażerów, są głośni. Rok temu zgłaszałem na 112, odmówiono wszczęcia interwencji"
- "Przecież policja wie kto... Ale nic z tymi bachorami nie robią... To nie pierwsza taka sytuacja"
- "Tam jest taki lamus z grzywą. W grupie mocni, ale generalnie wszyscy padną po jednym strzale"
- "Opublikować nagranie niech zobaczą co się dzieje i jak się młodzież zachowuje"
- "Opublikować mordy tych szczyli, niech ludzie wiedzą jak wyglądają patolusy"
- czytamy w komentarzach.
To już kolejny taki przypadek w ostatnim czasie, gdy ofiarą przemocy pada osoba prowadząca pojazd komunikacji miejskiej. Przypomnijmy, jesienią 2021 roku pobita została motornicza, która zwróciła uwagę pasażerce, aby ta nie trzymała nóg na siedzeniu.
- Niestety akty agresji, szczególnie tej słownej, to codzienność motorniczych i kierowców - mówi Hanna Pieczyńska. - Zarówno PKS jak i ZDiTM deklarują pełną współpracę z policją. Liczymy, że szybko uda się odnaleźć sprawców tego barbarzyńskiego zdarzenia.
Czytaj też: Nie dość, że zażył, to jeszcze miał na zapas. Jeździł oplem po Szczecinie i budził grozę
Polecany artykuł: