Przeprawa promowa w Świnoujściu

i

Autor: Adrian Nadolski Przeprawa promowa w Świnoujściu

Plaga pijanych kierowców w Świnoujściu. Jeden z nich zasnął na promie i nie można było go dobudzić!

2017-09-12 12:13

Miniony weekend w Świnoujściu upłynął pod znakiem pijanych kierowców. Dzięki reakcji świadków udało się zatrzymać aż czterech kierujących na "podwójnym gazie". Jeden z nich zasnął w samochodzie podczas przeprawy promowej i nie można było go dobudzić.  

Do pierwszego zatrzymania amatora jazdy z promilami doszło po tym, jak stróże prawa zostali wezwani w rejon przeprawy promowej Karsibór, gdzie zgłoszono ujęcie nietrzeźwego kierującego. Policjanci dotarli do świadka, który zauważył jadący prawie całą szerokością ulicy samochód, zjeżdżający na pobocze, naprzemiennie ruszający i hamujący. Takie zachowanie kierującego wzbudziło podejrzenie, iż jest on pijany i kiedy samochód marki Fiat zatrzymał się, świadek wyciągnął mężczyznę z pojazdu i wezwał natychmiast policję. Mundurowi przebadali kierującego fiatem na zawartość alkoholu. Okazało się, że 36-letni mieszkaniec Wałbrzycha ma w organizmie prawie 2,5 promila. Ponadto mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania, natomiast pojazd nie miał aktualnego obowiązkowego ubezpieczenia OC. Zatrzymamy trafił do policyjnego aresztu, po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty przestępstwa i wykroczeń.

W sobotnią noc inny świadek powiadomił policjantów o kierującej samochodem marki Renault, która jest prawdopodobnie pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze skontrolowali opisywany pojazd, wewnątrz którego, oprócz siedzącej za kierownicą kobiety, było jeszcze dwóch pasażerów. Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia zgłaszającego. 33-letnia świnoujścianka miała w organizmie ponad 2,2 promila. Dalsza kontrola wykazała, że pojazd nie miał aktualnego badania technicznego oraz aktualnego ubezpieczenia. Kierująca oświadczyła, że nie ma przy sobie prawa jazdy, jednak podczas kontroli stróże prawa znaleźli je w bagażu kobiety. 33-latka została zatrzymana i usłyszała zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz narażenia pasażerów na niebezpieczeństwo oraz wykroczenia polegającego na nieokazaniu uprawnionemu organowi dokumentów.

Przeczytaj również: Szczecińska firma branży IT wprowadzi się do nowego Posejdona

Trzecim nietrzeźwym kierującym zatrzymanym dzięki właściwej reakcji świadka był 59-letni mieszkaniec Świnoujścia. Wcześniej zgłaszający powiadomił o kierowcy golfa, którego stan wskazywał na spożycie alkoholu. Kilka minut później policjanci zatrzymali do kontroli opisywany pojazd. Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. Po badaniu okazało się, ze 59-latek ma ponad 1,9 promila alkoholu, w związku z czym został zatrzymany i umieszczony w policyjnej izbie zatrzymań, gdzie trzeźwiejąc oczekiwał na zarzuty.

Czwartym zatrzymanym nietrzeźwym kierującym był 23-letni mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego. Tym razem obsługa promu pasażersko-samochodowego "Bielik" zwróciła uwagę na kierowcę samochodu marki Mazda, który po dobiciu do brzegu nie zjeżdżał na ląd jak pozostałe pojazdy. Okazało się, że siedzący za kierownicą mężczyzna śpi, a obok niego leżą napoczęte butelki alkoholu. W związku z tym, że kierowcy nie można było dobudzić i istniało podejrzenie jego zasłabnięcia, obsługa promu wezwała na miejsce ambulans. W rozmowie z lekarzem i policjantami 23-latek jednak zaprzeczał, że spożywał alkohol i tłumaczył, że zasnął z powodu zmęczenia. Alkomat dał jednak ostateczną odpowiedź w tej sprawie. Mężczyzna miał w organizmie ponad 1,6 promila. Podobnie jak w powyższych przypadkach, kierujący nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, a pojazd nie miał ważnej policy OC oraz aktualnych badań technicznych. Mężczyzna został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie. Policjanci już przedstawili mu zarzuty przestępstwa i wykroczenia.

Zgodnie z kodeksem karnym, kierującym pojazdami mechanicznymi pod wpływem alkoholu grozi do dwóch lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia do 10 lat, wysoka grzywna oraz świadczenie pieniężne na rzecz  Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie nie niższej niż 5 tysięcy zł. Oprócz wyroków sądowych sądowego, właścicieli nieubezpieczonych pojazdów dodatkowo czekają surowe konsekwencje finansowe ze strony Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

Przeczytaj również: Do Szczecina przyjeżdża cyrk. Będzie protest w obronie zwierząt