Polecany artykuł:
Do dramatycznych zdarzeń doszło w sobotę w Koszalinie. Po godzinie 12:00 przypadkowy przechodzień zauważył zwłoki w lesie przy ulicy Sianowskiej na osiedlu Rokosowo i natychmiast powiadomił służby. Lekarz, który przybył na miejsce, stwierdził zgon. Na miejscu przez kilka godzin pracowali policyjni technicy i prokurator.
Przeczytaj również: Kolizja i odwrócenie ról. Policjanci też miewają problemy z jazdą po rondach! [WIDEO]
Wykluczono udział osób trzecich, jednak przyczynę śmierci 43-latka ma wyjaśnić sekcja zwłok. Wiadomo, że mężczyzna kilka godzin wcześniej opuścił SOR w Koszalinie, o czym świadczyła bransoletka na nadgarstku.
Co się tak naprawdę stało? Co było bezpośrednią przyczyną śmierci? Dlaczego mężczyzna został wypisany ze szpitala? To ma wyjaśnić śledztwo.