TV
Pogoda
Wideo
Do zdarzenia doszło w kwietniu 2020 roku 64-letni mężczyzna przebywał na działce. W pewnym momencie zauważył, że u sąsiadów ktoś rozpalił ognisko. Postanowił więc zwrócić uwagę osobie, która działa niezgodnie z przepisami.
- Podejrzany udał się do przebywających tam osób zwracając im uwagę oraz informując iż powiadomi policje, po czym wrócił na swoją działkę - informuje Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Po chwili 64-latek wrócił na działkę, na której paliło się ognisko. Zabrał ze sobą broń i amunicję. Chwilę później doszło do dramatycznych scen.
- Gdy mężczyźni szykowali się do opuszczenia działki, podejrzany z odległości kilkunastu metrów oddał strzał w kierunku pokrzywdzonego, trafiając go śrutem w brzuch oraz klatkę piersiową - dodaje rzeczniczka prokuratury. - Z uwagi na powyższe, jeden z mężczyzn podbiegł do podejrzanego, wyrwał mu broń, a następnie go obezwładnił.
Pokrzywdzony doznał licznych i rozległych obrażeń w obrębie brzucha i klatki piersiowej. Konieczna była pilna pomoc medyczna i operacja ratująca życie.
Jak się później okazało, 64-latek nie posiadał wymaganego na broń palną i amunicję zezwolenia.
Zobacz też: To dopiero SZCZĘŚCIARZ! Gracz ze Szczecina ZDRAPAŁ prawdziwą FORTUNĘ!
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu. Nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. W przeszłości nie był karany sądownie.
Wkrótce 64-latek odpowie za swoje czyny przed wymiarem sprawiedliwości. Do sądu trafił już akt oskarżenia. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, 25 lat więzienia lub nawet dożywocie.
