Konflikt między księdzem Edwardem Masnym i mieszkańcami Nowielina trwa od blisko trzech lat. Mieszkańcy zarzucają proboszczowi, że nie interesuje się świątynią i parafią, stwarza problemy przy załatwianiu różnych spraw jak np. wydanie świadectwa chrztu, a także źle traktuje parafian, wyzywa, obraża, a także wyrzuca ich z kościoła pod byle pretekstem. Według relacji miszkańców wsi, proboszcz miał wyrzucić z kościoła jednego z parafian, gdy ten zapytał o zacieki na suficie. Mieszkańcy donoszą również, że ksiądz każe mieszkańcom płacić za możliwość posprzątania kościoła, tłumacząc, że trzeba zapłacić za prąd.
- Nie rozumiemy, dlaczego ksiądz, nas, parafian tak źle traktuje, dlaczego nie dba o nasz kościół, a kiedy my to robimy, to traktuje nas jeszcze gorzej, wyzywa nas w kościele, wygania z kościoła - mówi cytowana przez "Puls Powiatu Pyrzyckiego" sołtys Nowielina, Bogumiła Kołodziej.
Czytaj też; Szczecinianie omijają kościoły SZEROKIM ŁUKIEM! Czy to już miasto BEZBOŻNIKÓW?
Parafianie nie godzą się na takie traktowanie. O całej sprawie powiadomili już biskupa. Skończyło się na upomnieniu, jednak proboszcz nie zmienił swojego zachowania. Konflikt narastał, aż w minioną niedzielę doszło do jego eskalacji. Przed wejściem do kościoła doszło do awantury między duchownym i kilkudziesięcioma mieszkańcami wsi. Parafianie zabrali księdzu klucze do kościoła i nie wpuścili go do środka. Ostatecznie niedzielna msza święta nie odbyła się. Nagranie z zajścia trafiło do sieci.
W związku z brakiem efektów działań ze strony archidiecezji, mieszkańcy wysłali pismo do Prymasa Polski z prośbą o pomoc i interwencję. Liczą na to, że dzięki interwencji najwyższych władz kościelnych, parafia zyska nowego, lepszego proboszcza.
Jak się okazuje, do podobnych sytuacji z udziałem tego samego księdza miało dochodzić już w przeszłości. Jak informuje portal echoszczno.pl, w 2006 roku mieszkańcy Jarosławska (woj. zachodniopomorskie) mieli wobec duchownego podobne zarzuty. Miał on m.in. wyrzucać dzieci z kościoła, używając przy tym wulgaryzmów i poniżać parafian. Wiele wątpliwości budził również rozpoczęty przez niego remont kościoła. Pod petycją za jego odwołaniem podpisało się wówczas ponad 200 osób. Ostatecznie ks. Masny został zwolniony z funkcji proboszcza.
Czytaj też: Poświęcenie nowej hali sportowej było NIEWAŻNE? Tak twierdzi ksiądz z Gryfic [ZDJĘCIA, WIDEO]