Do zdarzenia doszło w sobotę, 19 sierpnia, w samo południe. Policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące psa, który znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Zwierzę było zamknięte w samochodzie zaparkowanym w pełnym słońcu przed jedną z galerii handlowych. Tego dnia było bardzo słonecznie, wręcz upalnie. Szyba w aucie była tylko lekko uchylona, a pies nie miał dostępu do wody i ciężko dyszał.
Jak potwierdziło nagranie ze sklepowego monitoringu, pies spędził w rozgrzanym samochodzie pół godziny. Mundurowi zdecydowali o wybiciu tylnej szyby w pojeździe, by uwolnić zwierzaka z pułapki. Po wypuszczeniu, napoili go.
Po chwili do auta wróciła właścicielka czworonoga. Okazała się nią 63-letnia obywatelka Niemiec. Kobieta przeprosiła za swoje zachowanie i zrozumiała swój błąd. Interwencja policjantów zakończyła się na pouczeniu i zbitej szybie.
Policjanci przypominają, żeby nie zostawiać zwierzęcia w nagrzanym samochodzie, gdyż może to być dla niego śmiertelna pułapka, nawet gdy pozostawi się uchyloną szybę, która nie poprawi cyrkulacji powietrza wewnątrz pojazdu. Zwierzę może ulec przegrzaniu, odwodnieniu, udarowi czy nawet uduszeniu. Jeśli funkcjonariusze stwierdzą, że dłuższe pozostawanie psa w aucie zagraża jego życiu, mają prawo użyć środków umożliwiających wydostanie go z pojazdu - włącznie z wybiciem szyby.
W sytuacji, gdy zauważymy zwierzę znajdujące się w sytuacji zagrażającej jego życiu lub zdrowiu, powinniśmy natychmiast powiadomić o tym policjantów, dzwoniąc pod numer alarmowy 112.