Jeden z lokali, który znajdował się w Szczecinie Dąbiu, był wykorzystywany do urządzania klasycznych nielegalnych gier hazardowych na tzw. "jednorękich bandytach".
- Zabezpieczono w nim 3 automaty do urządzania gier hazardowych, telefon komórkowy oraz 3,7 tys. zł przeznaczonych prawdopodobnie na wypłaty wygranych - informuje Małgorzata Brzoza z Izby Administracji Skarbowej w Szczecinie.
W drugim lokalu, który również znajdował się w prawobrzeżnej części Szczecina zabezpieczono 11 komputerów wykorzystywanych do nielegalnych gier, jeden telefon oraz 989 zł.
- Tradycyjnie lokal był zamknięty dla przypadkowych gości - mówi Małgorzata Brzoza. - Mimo nawoływań funkcjonariuszy do otwarcia drzwi osoby znajdujące się wewnątrz lokalu postanowiły udawać, że lokal jest pusty.
Żeby wejść do lokalu, funkcjonariusze musieli użyć siły. Po sforsowaniu drzwi zastali w nim 5 osób – dwóch Polaków i trzech obywateli Ukrainy.
Czytaj też: Świnoujście: Pijany 28-latek rozbił szybę wystawową. Chwilę później był już w rękach policji
Ciąg dalszy pod galerią zdjęć
Wszystko wskazuje na to, że organizatorem nielegalnego procederu była Ukrainka. Rola pozostałych osób zostanie zweryfikowana w postępowaniu przygotowawczym.
Jak się okazało, jeden ze znajdujących się w lokalu Polaków był poszukiwany, bo "zapomniał", że powinien odbywać karę pozbawienia wolności.
- Osobę tę przekazano funkcjonariuszom Komisariatu Policji Szczecin Dąbie - dodaje rzeczniczka IAS.
Czytaj też: Szczecin: Pirat w BMW na Moście Pionierów. Zapłaci ogromny mandat!