Stalowy element waży 62 tony. Cena ofertowa to 120 tysięcy złotych. Łatwo więc policzyć, że kilogram "stępki" kosztuje około 2 złote. Jak poinformował w piątek, 4 lutego, portal wSzczecinie.pl, ofertę zakupu od Polskiej Żeglugi Bałtyckiej otrzymały co najmniej cztery punkty skupu złomu.
Sprawę głośno komentują politycy.
- Miał być sztandarowy projekt rządzących, a okazał się wielką wydmuszką. To skandal! - mówi Jakub Kozieł z Konfederacji w rozmowie z "Super Expressem".
Czytaj też: Były "schody grozy", jest "poręcz absurdu". Szczeciński radny reaguje
Gorąco zrobiło się również w mediach społecznościowych.
"Joachim Brudziński myślę, że ty powinieneś ją kupić. Serio. Kosztuje ok.2 twoje miesięczne pensje. Stać cię i zasłużyłeś"
- napisał na Facebooku szczeciński poseł Sławomir Nitras.
"2 zł za kilogram stępki! Państwowa spółka zwróciła się z pytaniem do szczecińskich skupów złomu, czy za taka cenę kupią kawałek blachy, w który dumnie pukał Mateusz Morawiecki, zapowiadając budowę wielkiego promu. To symbol totalnej nieudolności i niekompetencji tej władzy! Przypomnę, że na stępkę i cały ten cyrk wydano 14 mln zł. Odpowiedzialni za tę niegospodarność zostaną rozliczeni!"
- czytamy na profilu posła Arkadiusza Marchewki.
Do tych doniesień na razie nie odnieśli się jednak przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości - zarówno europoseł Joachim Brudziński, który już jakiś czas temu stwierdził, że "nie będzie przepraszał i tłumaczył się 'hołocie i popaprańcom'", czy radna sejmiku zachodniopomorskiego Małgorzata Jacyna-Witt, która zasłynęła wpisem "s*ał kot tę stępkę".
Próbowaliśmy skontaktować się z potencjalnymi nabywcami słynnej "stępki". Jednak część punktów skupu złomu nie odbiera telefonów, a w pozostałych pracownicy nie chcą udzielać informacji.
Czytaj też: Fontanna na szczecińskim deptaku Bogusława nie działa od lat. Zamiast naprawić, miasto postawi... scenę