Zakończyły się prace związane z montażem gigantycznej konstrukcji. Ogromne, ponad 50-metrowe koło już góruje nad Łasztownią i jest widoczne z daleka, m.in. z bulwarów po obu stronach Odry, Wałów Chrobrego czy Trasy Zamkowej.
Zobacz też: IKEA w Szczecinie coraz bliżej. Czy to wyraźny ZNAK, że otwarcie już wkrótce? [ZDJĘCIA]
Wheel of Szczecin to największy diabelski młyn w Polsce. Średnica koła wynosi aż 55 metrów, a cała konstrukcja waży około 350 ton. Do jego transportu potrzeba ponad 20 ciężarówek. Po raz pierwszy pojawił się w Szczecinie w 2019 roku przy okazji Dni Morza i pozostał w naszym mieście do końca wakacji. Z jego kabin można było podziwiać m.in. panoramę miasta, port, rozlewiska Odry jezioro Dąbie.
Termin uruchomienia Wheel of Szczecin uzależniony jest od obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Organizatorzy atrakcji wciąż czekają na najnowsze informacje od rządu, dotyczące znoszenia obowiązujących ograniczeń. Diabelski młyn będzie działał przez cały sezon letni, aż do września. Będzie z pewnością jedną z największych atrakcji, towarzyszących finałowi The Tall Ships Races 2021, który odbędzie się w Szczecinie na przełomie lipca i sierpnia. Jest jednak dobra wiadomość. Diabelski młyn tym razem pozostanie w Szczecinie na dłużej. Umowa z operatorem atrakcji ma obowiązywać przez najbliższe 5 lat.
Zobacz też: W Szczecinie zrobiło się niebiesko. Zakwitły tysiące cebulic! [ZDJĘCIA]
Polecany artykuł: