Prowadzone regularnie przez policjantów drogówki "trzeźwe poranki" budzą popłoch wśród kierowców, zwłaszcza tych, którzy wsiedli za kierownicę po spożyciu alkoholu. Tak właśnie było w ostatnim czasie na ulicach Szczecina.
Czytaj też: Nielegalna hodowla ptaków pod Dobrzanami. Część z nich była pod ochroną [ZDJĘCIA]
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
Miał nie tylko jeden powód
Pierwszy był kierowca opla. Widząc prowadzone działania mundurowych, nie chcąc poddać się kontroli nagle zawrócił i zaczął poruszać się w przeciwnym kierunku. Po kilkudziesięciu minutach policjantom udało się zatrzymać kierowcę. Jak się okazało, miał powód, by uciekać. Przeprowadzone badanie na zawartość alkoholu potwierdziło, że szczecinianin jechał na "podwójnym gazie" i miał blisko pół promila alkoholu. To jednak nie koniec. Wyszło również na jaw, że kierował w trakcie obowiązywania 48-miesięcznego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, również za jazdę w stanie nietrzeźwości.
"Bo piłam alkohol"
Chwilę później funkcjonariusze zauważyli kierującą mazdą, która na widok oznakowanego radiowozu niespodziewanie zmieniła kierunek jazdy o 180 stopni. Policjanci udali się w pościg za pojazdem i po zatrzymaniu go do kontroli zapytali kobietę, dlaczego zawróciła. Kierująca w pełni szczerze odpowiedziała: "bo piłam alkohol". Już po chwili okazało się, że mieszkanka powiatu polickiego jechała w stanie, w którym nie powinna w ogóle siadać za kierownicę. Policyjny alkomat wskazał blisko 1 promil alkoholu.
Oboje kierujący za swoje kompletnie nieodpowiedzialne zachowania będą teraz odpowiadać przed sądem.
Czytaj też: Szaleniec w BMW pędził ulicami Szczecina. Prędkość nie była jego jedynym przewinieniem