Co to był za połów!

Michał złowił 100-kilogramowego suma. Zacięta walka w środku nocy zakończona rekordowym połowem!

2023-08-02 12:19

Takie połowy nie zdarzają się często, choć Michał Chełkowski specjalizuje się w łapaniu naprawdę wielkich sumów. Tym razem pobił swój własny rekord, wyciągając na brzeg osobnika mierzącego blisko 2,5 metra i ważącego, bagatela, ok. 100 kilogramów. W trwającym kilka godzin połowie w Odrze w Szczecinie towarzyszył mu inny wędkarz - Grzegorz Chlebowski.

Rekordowy połów suma w Odrze w Szczecinie. Ryba miała prawie 2,5 metra

245 cm długości i ok. 100 kg wagi - takiego suma złowili wspólnymi siłami w Odrze w Szczecinie Michał Chełkowski i Grzegorz Chlebowski. Dla pierwszego z wędkarzy to jednocześnie osobisty rekord, bo już wcześniej łapał duże sztuki tego samego gatunku, ale nigdy tak wielkie. Połów, który miał miejsce w pobliżu mostu Pionierów w Szczecinie, jest zresztą rekordowy również pod innymi względami, bo obaj panowie spędzili na łódce ponad 5 godzin, nim z wody wyłoniła się olbrzymia głowa suma, którego trzeba było jeszcze wyciągnąć na brzeg. W dniu zdarzenia obaj koledzy wypłynęli na Odrę, żeby przetestować nową echosondę przez zawodami w wędkarstwie sumowym, które mają się niedługo odbyć właśnie w Szczecinie. Dzięki niej zobaczyli, że w pobliżu przeprawy pływa coś naprawdę dużego. Jak się okazało, był to przeszło 30-letni sum o ogromnych rozmiarach i "płetwach piersiowych większych niż paletki do ping ponga", jak informuje z przejęciem mężczyzna.

- Wypłynęliśmy tylko potrenować perspektywę z Grzegorzem Chlebowskim przed Ccp… i po chwili napływamy grubą rybę i zaczynamy naszą grę z nim. Po pięciu godzinach prób podania zestawu oraz zmian żywca (żywej ryby stanowiącej przynętę - przyp.red.) nasze zmęczenie powoli daje w kość bo na zegarku 1:50 w nocy, rzutem na taśmę postanawiam zmienić pewną rzecz i gdzieś w środku czułem, że to zadziała i mówię do Grzecha napłyń ostatni raz i dosłownie po paru sekundach mam atomowe branie, wcinam ile pary w łapach i wtedy zaczyna się prawdziwe rodeo… zmieniamy się holem, aby każdy mógł poczuć tego dinozaura - dodaje pan Michał.

Wędkarz mówi, że jest mile zaskoczony tym, że tak wielkie okazy przeżyły ubiegłoroczną katastrofę ekologiczną na Odrze, nazywając suma "prawdziwym królem jego podwórka". Jak uspokaja, ryba po zakończonym połowie została ponownie wypuszczona do rzeki.

Sonda
Lubisz łowić ryby?
Wędkarze zamiast ryby złowili egzotycznego żółwia