Olbrzymia, tymczasowa konstrukcja została postawiona kilkanaście lat temu, by służyć jako tymczasowa siedziba Opery na Zamku, na czas jej remontu. Po zakończeniu inwestycji namiot jednak nie zniknął. W międzyczasie działała w nim sala widowiskowa, na czas przebudowy przeniósł się tam również Teatr Polski. Zamiast kilku lat, przetrwał kilkanaście. W międzyczasie namiot był wystawiany na sprzedaż. Chętnych jednak nie było.
Teren, na którym stoi namiot, dzierżawiony jest od miasta przez Operę na Zamku, która - jak informuje portal wszczecinie.pl - nie zamierza kontynuować umowy w przyszłym roku. Oznacza to, że namiot, który zdaniem wielu mieszkańców szpeci okolicę, ostatecznie będzie musiał zniknąć. O losy terenu, który przez ponad dekadę zajmowany był przez tymczasową budowlę, zapytali szczecińscy radni.
"Ta maszkarada budowlana kosztowała 7 milionów złotych. Od samego początku widzowie zwracali uwagę, że nie jest to miejsce przystosowane do organizowania przedstawień artystycznych. Złe nagłośnienie, a w pobliżu ruchliwa ulica – podczas spektakli osoby z hali słyszały jeżdżące samochody i tramwaje. Niskiej jakości infrastruktura nie spełnia warunków pozwalających na organizowanie wydarzeń artystycznych w takim otoczeniu. Mieszkańcy zwracają uwagę również na kwestie wizualne – szary, mało estetyczny namiot stojący przy Łasztowni (jak to często Prezydent Miasta podkreśla sercu Szczecina) nie powinien być obiektem, który na stałe wpisuje się w krajobraz miasta" - czytamy m.in. w interpelacji do prezydenta miasta, pod którą podpisali sie radni: Agnieszka Kurzawa, Krzysztof Romianowski, Marcin Pawlicki i Maciej Ussarz.
Jedną z propozycji zagospodarowania przestrzeni był parking typu Park&Ride. Radni argumentują, że "w takim miejscu byłoby to bardzo optymalne rozwiązanie". Jednak na chwilę obecną ta propozycja może wydać się nieco dziwna, gdyż po przebudowie ulicy Energetyków, w bezpośrednim sąsiedztwie działają trzy duże parkingi: obok gmachu Izby Celnej i dwa pod Trasą Zamkową - po obu stronach ulicy Energetyków.
Odpowiedzi na interpelację udzieliła zastępczyni prezydenta Anna Szotkowska, która twierdzi, że "tak reprezentacyjne miejsce miasta powinno być zagospodarowane w odpowiedni sposób", co "wyklucza lokalizację w tym miejscu parkingu". Jak zaznacza wiceprezydent Szotkowska, miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza w tym miejscu parking jako zagospodarowanie tymczasowe.
Przypomnijmy, zgodnie z MPZP, teren po namiocie przeznaczony jest na wielofunkcyjną zabudowę śródmiejską z mieszkaniami i usługami. Jak zaznacza w odpowiedzi na interpelację radnych Anna Szotkowska, "obecnie trwają prace geodezyjne mające na celu podział działek w celu dostosowania ich przebiegu do granic terenów elementarnych miejscowego planu zagospodarowania". Po ich zakończeniu miasto zamierza sprzedać działki. "Wszczęta zostanie procedura przygotowania nieruchomości do zbycia w drodze przetargu ustnego nieograniczonego na cele zgodne z planem" - czytamy w odpowiedzi na interpelację.