Wcześniej chłopiec udzielał się w Ochotniczej Straży Pożarnej w Świdwinie, marzył o tym, by zostać strażakiem i pomagać potrzebującym. Niestety los zdecydował inaczej. Kuba od lat dwóch walczy w białaczką limfoplastyczną.
W czwartek strażacy ze Szczecina wspólnie z fundacją "Mam Marzenie", której Kuba jest podopiecznym, spełnili największe marzenie 16-latka. Chłopiec zwiedził jednostkę, przeszedł szkolenie z obsługi sprzętu strażackiego, a nawet miał możliwość usiąść za kierownicą prawdziwego wozu strażackiego i ugasić pozorowany pożar.
Strażacy z 5. Jednostki Pożarniczo-Gaśniczej w Szczecinie przygotowali też dla Kuby wyjątkową niespodziankę. 16-latek dostał od nich mundur ze swoim imieniem.