Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę, 19 grudnia, w okolicach Marszewa (woj. zachodniopomorskie). Do niezabezpieczonej studni na terenie prywatnej posesji wpadła suczka. Na pomoc ruszyli strażacy z Goleniowa i wolontariusze Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Uwięzione w śmiertelnej pułapce zwierzę zostało wyciągnięte na powierzchnię. Na szczęście obyło się bez poważniejszych obrażeń. Jak informuje goleniowski TOZ, suczka miała jedynie niewielką ranę na łapie. Nie wiadomo, ile czasu spędziła w studni i w jaki sposób się tam znalazła.
Czytaj też: Zachodniopomorskie: Zabili ponad 200 świń. Zwierzęta umierały w koszmarnych męczarniach
Rozpoczęły się poszukiwania właściciela. O tym, że pies nie jest bezpański, świadczyła obroża na szyi i dodatkowa obroża przeciw pchłom. Suczka nie posiadała jednak czipa, który mógłby pomóc w ustaleniu jej pana.
Na szczęście dzięki mediom społecznościowym, szybko udało się odnaleźć właściciela, a czworonożna uciekinierka wróciła do domu. Jak dodają przedstawiciele TOZ, studnia została zabezpieczona przed podobnymi wypadkami.
Czytaj też: Farciarz z Dobrej zamienił 5 złotych na grubą kasę! O takim prezencie można tylko pomarzyć!