Według ustaleń TVN 24, do wypadku doszło w niedzielę, 21 lipca w Zdbicach.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie o 9.46. Doszło do wypadku z udziałem dziecka na campingu. Czteroletni chłopiec korzystał ze zjeżdżali. Prawdopodobnie były tam jakieś linki, w które dziecko mogło się zaplątać i doszło do podduszenia. Na miejsce przyjechała karetka i tam też przywrócono dziecku czynności życiowe - przekazała dziennikarzom oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wałczu, st. asp. Beata Budzyń.
Na miejscu pojawił się śmigłowiec LPR, który przetransportował dziecko do szpitala w Koszalinie. Na razie nie wiadomo, jak dokładnie doszło do dramatu i gdzie w tym czasie byli rodzice dziecka. Sprawę bada policja.