Z sufitu kapała śmierdząca ciecz
O makabrycznym zdarzeniu w jednej z kamienic przy ul. Kopernika w Szczecinie poinformował kilka dni temu lokalny portal wszczecinie.pl. Mieszkanka skarżyła się, że na suficie w łazience pojawiły się zacieki, z których kapała śmierdząca, żółto-brunatna ciecz. Dodatkowo z kratek wentylacyjnych zaczęły wychodzić larwy. Kobieta, zaniepokojona, że w lokalu piętro wyżej mogło stać się coś złego, powiadomiła służby.
Polecany artykuł:
Makabryczne odkrycie w łazience
Gdy na miejsce przyjechali policjanci, którzy przy wsparciu strażaków dostali się do mieszkania, skąd pochodził przeciek, dokonali makabrycznego odkrycia.
- W łazience ujawniono leżące na podłodze zwłoki mężczyzny, znajdujące się w bardzo zaawansowanym stanie rozkładu - potwierdził w rozmowie z TVP3 Szczecin, prok. Łukasz Błogowski z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Jak się okazało, przez strop przeciekały płyny ustrojowe zmarłego mężczyzny. Był to 58-latek, który mieszkał w lokalu podnajętym mu przez kolegę - jak się okazało - nielegalnie, gdyż było to mieszkanie komunalne.
Jak tłumaczył dziennikarzom TVP Szczecin Tomasz Klek z Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych w Szczecinie, mieszkanie należało do miasta, a najemca, który otrzymał je w 2010 roku, podnajmował je nielegalnie swojemu znajomemu, mężczyźnie w kryzysie bezdomności, któremu - jak twierdził - chciał pomóc.
ZBilK przeprowadził dezynfekcję w budynku. Jej koszt ma ponieść najemca. Wszystko wskazuje na to, że mieszkanie komunalne, w którym doszło do tragedii, zostanie mu odebrane.
"Czuję się bezdomna"
Mimo, że od zdarzenia minęło już trochę czasu, została już wykonana dezynfekcja i ozonowanie, mieszkanka lokalu, go którego "przeciekły" zwłoki sąsiada, nadal nie może do niego wrócić, gdyż wciąż panuje w nim nieprzyjemny zapach i pojawiają się muchy.
- Mam mieszkanie, a czuję się bezdomna - mówi kobieta w rozmowie z portalem wszczecinie.pl.
Polecany artykuł: