Łobez. Sytuacja jest kryzysowa, woda zagraża mieszkańcom. Zawalił się most, zamknięto drogi
To był prawdziwy koszmar. W niedzielę, 6 listopada doszło do przerwania tamy, którą na rzece zbudowały bobry w okolicy Łobez. Woda przelała się przez drogę z Łobez do Węgrzyna, a w wyniku jej naporu zwalił się most na drodze wojewódzkiej DW 151. Droga została zamknięta.
- Mamy sytuację kryzysową. Napór wody spowodował zawalenie się przepustu i drogi. Od razu utworzyliśmy sztab kryzysowy - mówił podczas nocnej konferencji prasowej burmistrz Łobez, Piotr Ćwikła.
Jak podkreśla burmistrz, dzięki szybkiej reakcji strażaków, sytuacja została szybko opanowana i nie doszło do dużo bardziej poważnych konsekwencji. Niestety, woda podtopiła kilka garaży, na szczęście nie dostała się do domów, a mieszkańcom udało się wyprowadzić wcześniej samochody z garaży. Na razie trudno oszacować szkody. Ruch przekierowano w kierunku Drawska i drogą w kierunku Runowa Pomorskiego, a dalej Siedlic.
Woda wylała przez działalność bobrów?
- To ważna dla nas droga. Przejeżdżają nią samochody ciężarowe do centrum logistycznego Dino, a także jest to codzienna droga mieszkańców do pracy. Baliśmy się także o most kolejowy, który prowadzi z Berlina do Gdańska. Nie ma zagrożenia dla tego mostu. Woda, która zeszła z tego odcinka rozmyła się w dalszej części wchodząc w Węgorze Brzeźnicką, czyli nieco szerszej rzece - tłumaczy burmistrz.
Jak podkreślił, to pierwsza taka sytuacja na tej rzece oraz, że cała sytuacja może być spowodowana działalnością bobrów.