Takie zmiany zapowiada Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa, jedna z największych parafii w Szczecinie obejmująca swoim zasięgiem dużą część Śródmieścia. Powód? Coraz mniej parafian otwiera drzwi księdzu podczas tradycyjnej kolędy. Praktykujący katolicy należą do mniejszości, co przyznają sami przedstawiciele kościoła.
"Kolędę przyjmuje mniej niż trzecia część mieszkańców. Bywają klatki schodowe w kamienicach czy blokach, gdzie na piętnaście rodzin kolędę przyjmują dwie. Do prawdziwej rzadkości należą domy, gdzie większość mieszkańców przyjmuje kolędę" - informuje parafia NSPJ w Szczecinie.
Przeczytaj również: Ile pieniędzy dać księdzu po kolędzie w Szczecinie? [WIDEO, SONDA]
O planowanych zmianach można przeczytać w najnowszym numerze biuletynu wydawanego przez NSPJ. Nosi on tytuł "Ostatnia taka kolęda". "Pójdziemy z kolędą tylko tam, gdzie jesteśmy oczekiwani i zapraszani. Nie będziemy pukać do drzwi, które dla duszpasterzy były w ostatnich latach zamknięte" - czytamy w biuletynie.
Oznacza to, że od przyszłego roku księża nie będą już chodzić od drzwi do drzwi, tylko tam, gdzie są przyjmowani od lat lub do parafian, którzy dostarczą do kościoła specjalne zaproszenia, a na drzwiach wejściowych pojawi się zawieszka z prośbą o kolędę.
"Jesienią przygotujemy specjalne zaproszenia, które trzeba będzie wypełnić i przynieść do kościoła. Będzie to dla nas jasny komunikat, że pod tym adresem mieszkają katolicy, którzy czują się związani z parafią i zapraszają do swojego domu duszpasterzy" - informuje parafia.
Przeczytaj również: Niedziele handlowe w 2019 roku: Kiedy zrobimy zakupy? [HARMONOGRAM]
Osoby starsze, które z przyczyn zdrowotnych nie mogą uczęszczać do kościoła, nie muszą mieć powodów do obaw. Księża nadal będą odwiedzać parafian, którzy przez ostatnie lata regularnie przyjmowali kolędę, bez konieczności dostarczenia zaproszenia.
Jak to będzie wyglądało w praktyce? Czy będzie to lepsze rozwiązanie? Przekonamy się dopiero za rok.