Prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym w związku z niewłaściwą obserwacją przedpola jazdy i braku zachowania bezpiecznej odległości od poprzedzających pojazdów, a także niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze.
Przeczytaj również: Tego szczecińscy kierowcy się nie spodziewali! Oczekiwanie na zielone światło przerwał... striptiz! [WIDEO 18+]
Kierowca w chwili wypadku był trzeźwy. Nie przyznał się do stawianych mu zarzutów.
Przypomnijmy, do wypadku doszło w niedzielę po godz. 13:00, na autostradzie A6, w rejonie węzła Dąbie. Zderzyło się łącznie siedem samochodów. Część z nich zapaliła się. Sześć osób, w tym troje dzieci poniosło śmierć na miejscu, cztery osoby zostały ranne i trafiły do szpitala.
Dwie godziny później, w tym samym miejscu, na jezdni prowadzącej w przeciwnym kierunku doszło do kolejnego wypadku z udziałem dwóch pojazdów, w którym ranne zostały 4 osoby.
Przeczytaj również: Jedziesz do Niemiec? Nie rób tego na autostradzie, bo mogą czekać cię surowe konsekwencje! [WIDEO]