Hit czy kit?

"Kanapka" wywołała lawinę komentarzy. Co internauci sądzą o inwestycji w centrum Szczecina?

2023-01-11 22:34

Przez wiele lat była sypiącą się ruderą. W końcu kamienicy przy ul. Malczewskiego udało się przywrócić dawny blask. Od kilku dni możemy podziwiać odrestaurowaną fasadę w pełnej okazałości. Wiele kontrowersji budzi jednak to, czym zabytkowa kamienica została "obudowana", czyli zupełnie nowymi budynkami. Budynek, który nieoficjalnie nazywany jest "szczecińską kanapką", wywołał prawdziwą lawinę komentarzy.

Jako jedyna przetrwała do dziś

Zabytkowa kamienica przy ul. Malczewskiego 34 to jedyna przedwojenna budowla, która zachowała się w tej części miasta. Budynek przy ówczesnej Birkenallee powstał pod koniec XIX wieku i był jednym z wielu w gęsto zabudowanym kwartale ulic. Podczas II wojny światowej niemal cała okoliczna zabudowa obróciła się w gruz. Do dnia dzisiejszego, niemal cudem ocalała tylko jedna przedwojenna kamienica, która z biegiem czasu została otoczona współczesnymi blokami mieszkalnymi i galerią handlową.

Wskutek braku remontów, znajdująca się w miejskich zasobach kamienica popadała w coraz większą ruinę, a lokatorzy wyprowadzali się. W lipcu 2016 roku miasto sprzedało nieruchomość prywatnemu inwestorowi, który nawet zaczął remont, jednak z dnia na dzień tempo prac malało, aż w końcu na placu budowy zrobiło się pusto. W 2018 roku budynek po raz kolejny zmienił właściciela. Nowy inwestor nie tylko zapowiedział remont zabytkowej kamienicy, ale również jej rozbudowę o "doklejone" do jej ścian budynki, co sprawiło, że całość zaczęła być określana przez mieszkańców mianem "kanapki".

"Szczecińska kanapka" budzi emocje. Odważna metamorfoza kamienicy w centrum miasta

Pierwsze efekty renowacji zabytkowej kamienicy można było podziwiać w listopadzie 2022 r., gdy spod rusztowania wyłoniły się pierwsze fragmenty odnowionej fasady. Na początku stycznia rusztowanie zniknęło całkowicie i odsłoniło całość elewacji. W kolorystyce zastosowano odcienie brązu. Odtworzone zostały również detale architektoniczne. Wciąż trwają prace wewnątrz budynku. Inwestycja ma zostać oddana do użytku jesienią 2023 roku.

"Kanapka" budzi emocje

O ile odnowiona kamienica budzi ogólny zachwyt wśród mieszkańców, to nowa część inwestycji, czyli nowoczesne w formie budynki, które zostały "doklejone" do zabytkowego budynku budzą sporo emocji. W licznych komentarzach w mediach społecznościowych, internauci zarzucają zbyt duży kontrast, brak poszanowania dla historycznej bryły i niezachowanie proporcji.

"Obrzydliwe doklejki do pięknej kamienicy. Zero gustu, wyczucia stylu i szacunku dla zabytkowej architektury."

"Wygląda kiczowato i tandeciarsko."

"Estetyczna masakra. Mogli chociaż kolorystykę zgrać, żeby różnica tak bardzo nie rzucała się w oczy."

"Piękna kamienica zdławiona przez dwa kurniki... Koszmar."

"Tragedia te skrzydła, pewnie gdyby kamienica mogla sama by odleciała na nich ze wstydu."

"Kamienica jest piękna. Cieszę się, że po wielu latach bycia ruina odzyskała blask. Ale to bloki po bokach, to jest jakieś nieporozumienie."

- czytamy w komentarzach na Facebooku.

Są jednak tacy, którym takie kontrastujące połączenie "starego" z "nowym" się podoba.

"Szalenie interesujące rozwiązanie zabytek i nowoczesność. Super."

"Mnie się bardzo podoba, połączenie starego z nowym jest według mnie bardzo efektowne."

"Paradoksalnie obudowanie kamienicy ją wyeksponowało i "ochroniło" od reszty sąsiednich wielkopowierzchniowych konstrukcji."

"No cóż, przyzwyczaimy się do tego widoku i jakoś to będzie."

- piszą obrońcy "kanapki".

Przyzwyczaimy się?

Kamienica przy ul. Malczewskiego nie jest pierwszym przykładem połączenia historii z nowoczesnością. Podobne zabiegi zastosowano m.in. przy kompleksie "Posejdon" przy Bramie  Portowej czy Kamienicy Dohrna przy pl. Zawiszy. Innym przykładem może być również doceniona na całym świecie Filharmonia im. M. Karłowicza, która również wyróżnia się nowoczesną bryłą na tle zabytkowej komendy policji, a także kamienica w miejscu pawilonu "Barbara" przy ul. Krzywoustego, która została nominowana do niechlubnego tytułu "MakaBryły". W każdym z powyższych przypadków pojawiały się liczne komentarze, zarówno pozytywne jak i negatywne. Z biegiem czasu budynki "szokujące" nowością i nieco odmienną architekturą, wtopiły się w krajobraz miasta i już nie budzą tylu kontrowersji. Prawdopodobnie, za kilka lat to samo stanie się z "kanapką". Po prostu się do niej przyzwyczaimy.

Sonda
"Szczecińska kanapka" - hit czy kit?
Nasi Partnerzy polecają