Wypadek - zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: Rico_Loeb / CC0 / pixabay.com Wypadek - zdjęcie ilustracyjne

Jechał po pijanemu i rozbił auto na drzewie. Już usłyszał wyrok

2017-09-04 12:20

Kierowca osobowego opla stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w przydrożne drzewo. Był pijany.  

Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu w Białogardzie na ulicy Moniuszki. Kierujący oplem stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w drzewo. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia stwierdzili u kierowcy ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Funkcjonariusze rozpytali zastanego na miejscu zdarzenia mężczyznę o okoliczności, w jakich doszło do najechania na drzewo.  Mężczyzna twierdził, iż jechał z bratem i to on kierował pojazdem jednak oddalił się z miejsca zdarzenia przed przyjazdem policji.

Okazało się jednak, że 35-latek kłamie chciał wprowadzić policjantów w błąd nie tylko co do przebiegu zdarzenia, ale również co do swojej tożsamości. Po czynnościach z udziałem technika kryminalistyki, pracujący przy zdarzeniu ustalili, iż zastany mężczyzna jest kierującym pojazdu, do czego ostatecznie się przyznał.

Kierowca został zatrzymany i osadzony w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Zatrzymane zostało mu też jego prawo jazdy, a pojazd odholowany.

W stosunku do zatrzymanego 35-latka zastosowany został tryb przyspieszony. Doprowadzono go do Sadu Rejonowego w Białogardzie, gdzie usłyszał wyrok.
Mężczyzna został skazany na  8 miesięcy wiezienia w zawieszeniu na 2 lata, karę grzywny w kwocie 5 tysięcy złotych na Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej, zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 lat oraz grzywnę w wysokości 700 złotych, zasądzenie kosztów sądowych i postępowania.

Przeczytaj również: Niemiec z "extasy" wpadł w Międzyzdrojach