Do incydentu doszło w czwartek, 7 maja. Kilka minut po godz. 14:00 policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Łobzie otrzymali zgłoszenie, że młody mężcyzna jadąc pociągiem "Ina" relacji Szczecin-Słupsk, podczas kontroli biletów powiedział konduktorowi, że choruje na koronowirusa.
Skład został zatrzymany na stacji w Łobzie - informuje portal lobez24.pl. Na miejsce przyjechali policjanci. Ubrani w specjalistyczne kombinezony funkcjonariusze podjęli interwencję w pociągu. Podczas interwencji udało się ustalić, że mężczyzna nie jest objęty kwarantanną ani nadzorem epidemiologicznym. 20-latek nie miał również kontaktu z osobą chorą na COVID-19.
Czytaj też: Czy koronawirusem można się zarazić podczas seksu?
20-letni mieszkaniec gminy Złocieniec przyznał, że informacją o chorobie chciał wyłudzić darmowy przejazd do miejsca zamieszkania, ponieważ nie posiadał ważnego biletu na przejazd pociągiem.
Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.
Czytaj też: Jak robić zakupy podczas epidemii koronawirusa?