Sadako Kujo to cesarzowa Japonii, która w czasach rewolucji bolszewickiej w Rosji uratowała kilkaset polskich sierot. Ewakuowano je do Japonii, gdzie trafiły do sierocińca, a cesarzowa miała je odwiedzać i nawet pozwalała im do siebie podchodzić, łamiąc przy tym obowiązująca etykietę. Osierocone dzieci z biegiem czasu wróciły do Polski przez terytorium Stanów Zjednoczonych.
Zdaniem przedstawicieli Konfederacji, japońska cesarzowa, która zasłużyła się dla Polski, nie została dotychczas w żaden sposób upamiętniona w naszym kraju. W Polsce nie nazwano jej imieniem żadnej ulicy, ani nawet nie odsłonięto tablicy pamiątkowej. Stąd pomysł, by w Szczecinie powstało "Rondo Jej Cesarskiej Mości Sadako Kujo".
Zobacz też: Szczecin: Sensacyjne odkrycie na Pomorzanach. Wykopali ponad stuletni pomnik
Przedstawiciele Konfederacji nie kryją również, że ich propozycja nazwy ronda jest odpowiedzią na pomysł przedstawicielek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, które wystosowały petycję, by skrzyżowanie otrzymało nazwę "Rondo Praw Kobiet".
Propozycja Konfederacji trafi do urzędu miasta. O tym, jak zostanie nazwane nowe rondo, zdecydują ostatecznie szczecińscy radni.