Ślimaki bez skorup dziesiątkują uprawy
Zjadają sałatę, truskawki, kwiaty i wiele innych roślin. W bardzo krótkim czasie, te brązowe mięczaki potrafią zniszczyć uprawy, które wymagały wielu tygodni ciężkiej pracy i nierzadko również sporych wydatków. Wygryzają dziury w liściach, często też zjadają całe rośliny, zwłaszcza młode okazy, które dopiero wykiełkowały.
Ślinik lutyzański, bo tak nazywa się ten gatunek, pojawił się w Polsce w latach 80. XX wieku. Po raz pierwszy jego obecność odnotowano w 1987 roku. Od tamtego czasu rozprzestrzenił się w całym kraju. Ślimak bez skorupy rozmnaża się bardzo szybko. Jeden osobnik może złożyć do 400 jaj w jednym sezonie. Gatunek ten jest też bardzo odporny na warunki zewnętrzne.
Poza powodowaniem szkód w uprawach, ślimaki bez skorup mogą stanowić zagrożenie dla innych stworzeń, m.in. psów, kotów czy lisów i wilków. Przenoszą patogeny i pasożyty, w tym nicienie, które uszkadzają pęcherzyki płucne, przez co mogą powodować problemy z oddychaniem, blokują naczynia krwionośne, co może w efekcie prowadzić do niewydolności serca. Jak mówią leśnicy, mały ślimak może w ten sposób zabić dużo większego od siebie wilka.
Jak walczyć ze ślimakami?
Ogrodnicy próbują walczyć ze ślimakami na różne sposoby. Wysypują pod rośliny fusy z kawy, których ślimaki unikają i które są też świetnym naturalnym nawozem. Ślimaki nie lubią również cynamonu, popiołu czy mączki bazaltowej. Popularną metodą są również pułapki w postaci miseczki z piwem. Jego zapach zwabia ślimaki, które następnie się w nim topią. Jeszcze inni sadzą rośliny, których ślimaki nie lubią, a wręcz omijają je z daleka, np. cebulę, aksamitki czy lawendę.
Naturalne metody walki ze szkodnikiem, zwłaszcza przy tak dużej pladze, niestety często zawodzą i trzeba sięgnąć po silniejszą broń w postaci chemii. Trujący środek w postaci niebieskich granulek jest bardzo popularny, jednak w ostatnim czasie znika ze sklepowych półek w błyskawicznym tempie, a w serwisach aukcyjnych osiąga zawrotne ceny. Ta metoda jest najbardziej skuteczna, jednak jest zdecydowanie mniej ekologiczna i może być również zagrożeniem dla naszego zdrowia. Używając tego preparatu, trzeba pamiętać, że uratowane w ten sposób warzywa należy przed spożyciem dokładnie umyć, by oczyścić je z trującej substancji.