O tym, że z pętli tramwajowej na Gumieńcach nie jest łatwo dostać się na osiedle mieszkaniowe po drugiej stronie ulicy Ku Słońcu lub do okolicznych centrów handlowych, wiedzą wszyscy, którzy poruszają się w tym rejonie na piechotę. Przejście dla pieszych zlokalizowane jest w taki sposób, że trzeba iść dookoła, pokonując m.in. tory tramwajowe. Dlatego piesi już dawno znaleźli lepszą drogę i przekraczali jezdnię w innym miejscu, kilkadziesiąt metrów dalej. Wydeptana ścieżka jest doskonale widoczna m.in. na mapie Google, gdzie została uwieczniona na zdjęciach satelitarnych.
Ruch na ul. Ku Słońcu w tym miejscu jest dość mocno natężony, więc przekroczenie jezdni jest dla pieszego - nawet na pasach - sporym wyzwaniem, a przejście poza zebrą - bardzo niebezpieczne. Dlatego szczecińscy radni już w zeszłym roku wnioskowali o zmianę organizacji ruchu i przesunięcie przejścia dla pieszych o zaledwie 40 metrów, w kierunku Mierzyna. Niestety bezskutecznie. Zamiast nowych pasów pojawiły się... barierki utrudniające przejście na skróty.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Na barierce ustawionej w poprzek wydeptanej ścieżki ktoś zawiesił "instrukcję obsługi" jej pokonania. Wystarczy wziąć rozbieg, odbić się od ziemi i przeskoczyć płotek. Oczywiście należy pamiętać o rozgrzewce.
Cała sytuacja może na pierwszy rzut oka wydawać się zabawna. Jednak czy zamiast utrudniać mieszkańcom poruszanie się po mieście, odpowiedzialne służby nie powinny robić wszystkiego, żeby jednak było im łatwiej? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach.